Zawsze, kiedy szyję coś po raz pierwszy (oczywiście przy trudniejszych projektach), mam zwyczaj szyć prototyp, na którym się uczę, w jaki sposób zrobić to najlepiej. Czasami zaplanowane szycie od razu jest w porządku, tak, jak w tym przypadku. Ale niekiedy prototypy nie są wersją ostateczną i zalegają u mnie w szafie i nigdy nie wiem, co z nimi zrobić. Wyrzucić szkoda....Ciekawa jestem, jak to z tym u Was jest?
poniedziałek, 12 marca 2012
Pokrowiec na tablet
Zawsze, kiedy szyję coś po raz pierwszy (oczywiście przy trudniejszych projektach), mam zwyczaj szyć prototyp, na którym się uczę, w jaki sposób zrobić to najlepiej. Czasami zaplanowane szycie od razu jest w porządku, tak, jak w tym przypadku. Ale niekiedy prototypy nie są wersją ostateczną i zalegają u mnie w szafie i nigdy nie wiem, co z nimi zrobić. Wyrzucić szkoda....Ciekawa jestem, jak to z tym u Was jest?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
super wyszło :) zazdroszczę umiejętności :)
OdpowiedzUsuńTeż coś takiego chcę.
OdpowiedzUsuńTylko tablet mam w gwarancyjnej naprawie :(
Do tej pory nosiłam go w zdobycznym woreczku, ale taki pokrowiec jest super.
Pozdrawiam - Maria
Nie mam tableta, ale taki pokrowiec mogłabym mieć:) Nie dość, że fajna tkanina, to jeszcze super uszyty.
OdpowiedzUsuńbardzo się interesująco prezentuje.)))
OdpowiedzUsuńWidze, ze ostatnio czas na pokrowce zapanowal na blogach ;) Tkanina gazetowa bardzo mi sie podoba. A co do zalegajacych prototypow, to w sumie nie mam zadnego. U mnie od razu laduja w koszu. I albo w krotkim czasie probuje szyc to samo na nowo, ablo juz nigdy sie do tego nie zabieram jak zbyt dlugo czekam.
OdpowiedzUsuńKirie, znając Twoj talent i oglądając Twoje cudowne prace strasznie mi żal tych lądujących w koszu prototypów ;)
Usuńprzesliczny:)
OdpowiedzUsuńjak to jest prototyp to jaki będzie oryginał?:D Cudny! świetny materiał!
OdpowiedzUsuńświetny pokrowiec ^^
OdpowiedzUsuńdobre pytanie... moje prototypy, te niedoskonałe i z brakami rozdaję za darmochę wśród znajomych i przyjaciół, którzy nie mają zielonego pojęcia o szyciu i nie widzą tego, co mnie wyjątkowo razi w danej rzeczy, dzięki temu wiem, że nie będą się przyglądać, oceniać i krytykować... dla nich mój nieudany wyrób jest idealny ;)
OdpowiedzUsuńi to jest bardo dobre rozwiazanie, ktore ostatnio zaczelam stosowac sama :)
Usuńtyz prawda ja tez tak robie rozdaje.czasem ludziom podoba sie taka praca .
Usuńoj zapomnialam dopisac ze super ten pokrowiec chyba tez sobie taki mykne ,choc zadko korzystam z tableta
OdpowiedzUsuńJa mam tak samo ... a ponieważ dopiero zaczynam przygodę z patczworkiem to mam tego narazie niewiele.Pozdrawiam Ewa
OdpowiedzUsuńŚliczny jest!!!! I zawsze można sobie jeszcze w tak zwanym międzyczasie gazetkę poczytać!
OdpowiedzUsuńMoje prototypy, te nieudane - użytkuję ja. Bo to nic, że krzywe albo za małe czy za duże. ;-) Ja wtedy jeszcze testuję wytrzymałość materiałów, zachowanie się kształtów itp. itd.
świetny Joasiu !!!
OdpowiedzUsuńU mnie tak samo - tkanina OSZAŁAMIAJĄCA ;)
OdpowiedzUsuńoch czarodziejko!
Ja tez szyje prototypy ! Pokrowiec jest super !
OdpowiedzUsuńMoc pozdrowien!
wspaniale wyszedł !
OdpowiedzUsuńŚwietny!
OdpowiedzUsuńJa prototypów nie szyję, bo nie mam dość tkanin, aby którąś poświęcić. Lecę na żywioł i jak szyję coś wg własnego pomysłu to robię notatki, żeby nie zapomnieć wszyć wypustki, albo nie pomieszać kolejności zszywania...
Kochana podejrzewam, że Twój szafowy zalegacz, dla niejednej byłby super :)))))))
OdpowiedzUsuńJa swoje prototypy - zdzieram, szlifuję i ... za jakiś czas znowu kleję :))
Buziole 102 :*
Wygląda świetnie, a moje prototypy leżą w wielkim kufrze
OdpowiedzUsuńPrototyp jest fantastyczny! Można rozpocząć produkcję seryjną;)
OdpowiedzUsuńU nas też prototypy zalegają w szafach. Świetny pomysł na nie ma śpiąca-królewna, trzeba spróbować. Może rzeczywiście inni nie zobaczą wad, które nas rażą w oczy i przeszkadzają w czerpaniu pełnej radości z ich użytkowania.
świetny pokrowiec, u mnie często kończy się na prototypie :)pozdawiam
OdpowiedzUsuńJa swoje tez daje w prezencie :o) A ten Twój gazetowy to chętnie bym przyjeła :o)))
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Bardzo udany
OdpowiedzUsuńsuper pokrowiec :) wcale nie widać, że prototyp, wyszedł idealnie :)
OdpowiedzUsuńJoasiu..moje prototypy sa natychmiast na blogu pokazywane bez wzgledu na ilosc i jakosc bledow i potkniec..a potem je daje w prezencie bo nawet praca calkiem do kitu w jakis tam sposob jest ladna i zawsze jest ktos , kto ja chetnie przygarnie..pokrowiec na tableta swietny bo do czego sluzy tablet..do czytania a wiec tkaniny tematyka pasuje jak nie wiem co,,bravo, Joasiu,,)
OdpowiedzUsuńhehehe z ogromną przyjemnością przyjmę wszystkie Twoje prototypy hehehehe lub choćby te,które sama zdecydujesz się wyrzucić do mnie...
OdpowiedzUsuńIch transport opłacę rzecz jasna hehehehe
Poważnie... Twoje prototypy to pełnowartościowe przedmioty kochana Joanno i powinnaś je wszystkie zagospodarować w identyczny sposób.
Nie ma między nimi różnicy,są równie piękne.
Pozdrawiam
Kora, dzięki za miłe słowa. A nad propozycją pomyślę, podoba mi się:)
UsuńI znowu urzekła mnie tkanina. Przepiękna.
OdpowiedzUsuńSam pokrowiec też bardzo mi się podoba.
u mnie to raczej na żywioł - jedna sztuka, prototyp, kopii brak.
OdpowiedzUsuńmoże to z braku czasu...
fajniutko wyszło i materiał ciekawy:)