piątek, 28 września 2012

Trochę wiosny jesienią

Dzisiaj na wesoło i całkiem prawie wiosennie - tej jesieni. A to z okazji, że zakupiłam nowe szmatki w sklepie 100krotki. Bardzo, bardzo mi się spodobały lawendowe  i  groszkowe kropki. Uszyłam z nich poduszki - truskawki. Oczywiście według wykroju, który znajduje się w książce nieocenionej Tone Finnanger "Przytulne dekoracje".


Ten obrazek nad poduszkami to kiedyś dawno uszyte, oczywiście irysy. Teraz wiszą na ścianie, ponieważ pasują mi kolorystycznie do lawendowego pokoju.


Poduszki szyje się bardzo szybko i łatwo, tylko potrzebują dosyć sporo wypełnienia. Ich wysokość to  jakieś 25 cm (nie licząc liści). Bardzo są efektowne i z powodzeniem pełnią funkcję użytkową.
Miłego weekendu życzę :)

czwartek, 27 września 2012

Co za dzień......

Co za niespodzianka!!!!! Ale po kolei. Wczoraj zastałam awizo w skrzynce na listy, ale niespecjalnie mnie zainteresowało, ponieważ nie spodziewałam się żadnej przesyłki. Pomyślałam: pewnie  jakieś  pismo urzędowe, może coś trzeba płacić albo załatwiać. Jednak poszłam dzisiaj na pocztę. Spojrzałam na adres, a to przesyłka od Kiboko!!!!!! A tam takie cudo, że mnie zatkało.
Pięknie zapakowany w serduszkowe pudełko i uszytą (!) torebeczkę bajecznie kolorowy .... naparstek. To
już drugi z kolei od Kiboko.

Tak to wyglądało po kolei: karteczka i pudełeczko:
A w pudełeczku zawiązany woreczek:
 O, taki maleńki:
 A to moja "kolekcja" naparstków: no, może nie jest duża, ale powolutku się powiększa:
Ten brązowy, ósmy z lewej, to też od Kiboko, z Turcji :)

Kochana Marzenko, bardzo, bardzo Ci dziękuję. Taką mi sprawiłaś niespodziankę, że aż łzy mi poleciały  z  radości. Że o mnie pamiętasz, że masz takie dobre serce. Nasza znajomość internetowa trwa już kilka dobrych lat, a w tym roku spotkałyśmy się w realu na wystawie patchworków  w Krakowie. Tu jest adres bloga Kiboko, zajrzyjcie do niej, bo warto. Jej ostatnia praca jest niesamowita, zachwycająca!!!!!!

poniedziałek, 24 września 2012

Kartki quilt c.d.

Pokazuję kartek ciąg dalszy. Trochę inne, niż poprzednio :) W wiekszości to aplikacje na różnym tle.

 Kartka poniżej jest wykonana metodą "crash", takie tam eksperymenty. Na zdjęciu tego nie widać, nie udało mi się tego pokazać. Te niebieskie - to jojo.








Pozdrawiam wszystkich, którzy tutaj zaglądają :)

środa, 19 września 2012

Kartki

Dalszy ciąg kartek. Jestem w "kartkowym" ciągu.....

 Kartka patchworkowa:

Też patchwork, ale z koronką:

Tutaj liście, ale prawdziwe, takie z drzewa....

I tym akcentem na czasie  do następnego posta.....

poniedziałek, 17 września 2012

Wspomnienie lata

Poduszka z kawałka tkaniny, która powstała z eksperymentów, związanych z farbowaniem. Jakiś czas temu bawiłam się w farbowanie z różnymi efektami. I tak właśnie wygląda ta poduszka. Jeszcze trochę lata na blogu.....


Dziękuję za to, że zaglądacie tutaj, że takie piękne komentarze, bardzo mnie to cieszy....

wtorek, 11 września 2012

Len na wagę złota

W moich zasobach natknęłam się ostatnio na kawałek lnu, który pieczołowicie przechowywałam. Kiedyś przed laty znalazłam go na strychu naszego starego domu. Otóż jest to kawałek tkaniny  z ręcznie przędzionej nici z prawdziwego lnu. Nitka jest niejednakowej grubości, widać ręczną robotę. Nawet w niektórych miejscach udało mi się znaleźć okruszek tzw. paździerza.  Tkanina jest szorstka w dotyku i dosyć ciemna. Dla mnie taka szmatka  jest na wagę złota, to prawdziwy skarb. We współczesnych czasach autentyczny len???? To są nici, przędzione ręcznie w warunkach domowych na kołowrotku, następnie oddawane były do tkacza, który zamieniał je w tkaninę.  Potem poddawana ona była bieleniu a może nawet innym zabiegom. I co można z tego uszyć, żeby podkreślić wyjątkowość tej tkaniny?


Tylko kartkę, która nigdy nie zostanie wysłana. No, może zostać podarowana jakiejś zakręconej pasjonatce w wyjątkowym przypadku......
Mereżka robiona też nićmi lnianymi, do tego przyszyte wiekowe drewniane guziki. Trochę ta koronka mi nie pasuje kolorystycznie, zresztą tutaj w ogóle nic mi nie pasowało. Tylko ten kawałek lnu ze swoją wyjątkową fakturą i urodą, ale kartka wówczas byłaby niezwykle skromna......
I jeszcze jedna:


 Spód:

Pozdrawiam nowych obserwatorów mojego bloga. I wszystkich  zaglądających, miło mi Was wszystkich tutaj gościć:)))))
Dziękuję za budujące i pełne serca komentarze :))))))

wtorek, 4 września 2012

Komplet z różą

Dostałam niedawno w prezencie czytnik książek. Polecam wszystkim, bardzo użyteczny gadżet,  zwłaszcza dla osób, lubiących czytać. Doskonale się sprawdza w podróży (wypróbowane). Ostatnio można kupić już sporo książek w formie e-booków w księgarniach internetowych. Ale nie o tym miałam pisać, tylko o pokrowcu do czytnika, na który znalazłam fajną szmatkę.  I jeszcze z pozostałej części uszyłam sobie kosmetyczkę :)



Tył kosmetyczki:

A tak w ogóle to muszę wam opisać trochę moich niepokojów. Może to w części wytłumaczy moje rzadkie wpisy.