Poszewki Dresden Plate i Trapunto, uszyte jakiś czas temu, jeszcze przed Festiwalem Twórczo Zakręconych w Krasnymstawie. Wreszcie nadszedł czas, żeby je pokazać....
Pozdrawiam wszystkich gości i witam serdecznie nowych obserwatorów :)
Miłego tygodnia życzę:)
najbardziej mi się podoba nr 1 i 4
OdpowiedzUsuńPiękne. Co jedna to ładniejsza :) Podziwiam równiutkie pióra w trapunto i równie piękne pikowania w pozostałych wzorach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kamila
Joasiu :) Piękne są Twoje poduszki :)
OdpowiedzUsuńpiękne....
OdpowiedzUsuńa te dwie pierwsze zaskoczyły mnie trójwymiarowym efektem... zadziwiające, że wystarczy zmienić kolor środka i już wydają się być inne "ramiona wiatraczka": raz widać te ciemne, a raz jasne :)
Prześliczne :) Trapunto mnie oczarowało :)
OdpowiedzUsuńWszystkie podusie są piękne, ale chciałabym mieć tą 4-tą. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepikne. Trapunto to dla mnie czarna magia
OdpowiedzUsuńDresden to jedno z moich ulubionych wzorów:) piękne wzory i pikowanie
OdpowiedzUsuńWspaniałe!
OdpowiedzUsuńśliczne !
OdpowiedzUsuńMiałam wyjątkową okazję dotykać te poduszki. Są jeszcze piękniejsze niż na zdjęciach:-) Tak, to możliwe!!
OdpowiedzUsuńW zasadzie podobają mi się wszystkie, ale ta ostatnia ... mmmm, do zakochania:-)
Pozdrawiam cieplutko:-*
Piekne wzory, a pikowanie to doprawdy arcydzieło :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne pikowania !!
OdpowiedzUsuńPiękne pikowanie - idealne. Poduszki wszystkie rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrowia Joasiu - wracaj do formy abyś mogła robić to co kochasz.
Ale piękne!!!
OdpowiedzUsuń