Makatka lub poduszka, jak kto woli, podarowana w prezencie ślubnym (no, w prezencie to nie tylko ta makatka ...) Inspiracją był wzór, znaleziony w sieci, do którego link dostałam od Jolci, o
TEN. Tylko, że ja poszłam po najmniejszej linii oporu i zrobiłam aplikację, po prostu, zamiast rozrysować wzór metodą PP.
Tło wypikowałam w pióra, które robiłam pierwszy raz. Ponieważ pikowanie jest dosyć gęste, trzeba równomiernie naciągać podczas pikowania, to jest bardzo ważne. Na zdjęciu poniżej lepiej widać pikowanie:
A teraz opiszę kilka szczegółów: proszę zwrócić uwagę na naszyjnik panny młodej, został on wyhaftowany srebrną nicią łańcuszkiem i naszytą podłużną perełką. I jeszcze zawieszki: pan młody ma zawieszkę z motocyklem, to jest ważne, bo motocykle są jego pasją. A zawieszka panna młodej to aniołek, rozumie się samo przez się:)
Jeszcze raz zbliżenia:
A w ten sposób wygląda tył:
Dedykacja jeszcze ze śladami pisaka....Ale ślady te znikną niebawem. I tutaj dopiero widać to podwójne zastosowanie, może służyć jako poduszka po założeniu do środka wkładu. Albo jako makatka, kiedy wsuniemy listewkę albo patyk w dwa trójkąty przy górnym brzegu.
Ale podobno znalazła się jeszcze inna możliwość: zostanie oprawiona w ramki i powieszona na ścianie.
Bardzo się cieszę się, że sprawiłam radość obdarowanym:)
A tutaj na blogu witam gości i nowych obserwatorów :) I dziękuję za komentarze:)