Przypomnę kilka moich makatek, szytych tak jak fractured quilts. Dla mnie to są odbicia, mżenia, drgania. Lubię ten sposób szycia. Niesamowity efekt, osiągnięty zostaje przez cztery razy powtórzony ten sam motyw, odpowiednio złożony, pocięty i zeszyty następnie powtórnie pocięty i znowu zeszyty. Końcowy efekt zależy głównie od wzoru tkaniny. Ja dysponowałam tylko takimi, jak poniżej.
Reflection:
Reflection I:
Wodne impresje: tutaj górną część stanowi motyw, z którego stworzyłam część dolną :)
Dziękuję wiernym czytelniczkom i komentatorkom :) To mobilizuje i zachęca do dzielenia się :)
Podziwiam, piękne prace.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:)
swietne
OdpowiedzUsuńta druga trafia w moj gust najbardziej
ciekawy efekt
OdpowiedzUsuńTo dla mnie niepojęte! Jakiego talentu trzeba, żeby coś takiego stworzyć za pomocą igły, nitki i tkaniny! Jesteś Joanna Wielka!
OdpowiedzUsuńJoasiu - przepiękne makatki. Cudowne !
OdpowiedzUsuńPodziwiam wyobraźnię i wykonanie !
Najbardziej podoba mi się pierwsza :-) Fantastyczna jest ta technika! Będę musiała kiedyś spróbować :-)
OdpowiedzUsuńPiękne prace ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiekne te makatki, jednak sposób szycia dla mnie .....nie ogarniam, zbyt skomplikowane.Podziwiam twoje prace nieustannie Joasiu.
OdpowiedzUsuń