poniedziałek, 7 marca 2016

Torebka z...kotem

Torebka dla wnuczki, ten właśnie kotek został wybrany  i taka miała być wewnątrz. Właścicielka już ma ją u siebie - torebka z radością została zaakceptowana. Bardzo mnie to ucieszyło.
Samo szycie to prosta sprawa, najgorszy jest  moment połączenia wierzchu z podszewką. Jakoś mi się to trudno szyło. Być może pasek jest za mało sztywny - ale to wyjdzie w użytkowaniu. Wielkość torebki to 3/4 arkusza A4.




Pozdrowienia dla miłych gości :)

11 komentarzy:

  1. Jakoś mi się nie chce uwierzyć, Joasiu, że Tobie się coś trudno szyło! No w każdym razie wszystko wygląda idealnie i pięknie! Taka Babcia to skarb!
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wcale się nie dziwię, że właścicielka zachwycona - torebka jest wyjątkowa :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Torebka z kotem wyszła kapitalnie. Też bym się zachwyciła...
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Najważniejszy w torebce jest kotek :) Wnuczka na pewno jest bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  5. Torebka śliczna, wnuczka napewno uszczęśliwiona. Wiem coś o tym, bo też dla wnuczki kocie torebki szyłam.Pizdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń