Kolejny, szyciowy poniedziałek upłynął we wspaniałej atmosferze. Udało się zebrać w jednym miejscu kilka osób, którym patchwork sprawia wielką przyjemność. W dalszym ciągu są to tylko początki, ale od czegoś trzeba zacząć.... Mamy za sobą znikającą dziewięciołatkę, HST, poszewki na poduszki z tymi wzorami, podkładki pod kubki itp. A nawet dzisiaj miałyśmy oglądanie "uszytków", które powstały w domu.
Kilka zdjęć:
Poniżej specjalna praca Grażynki :)
Nabieramy rozpędu, mile widziane słowa zachęty :)