niedziela, 14 lutego 2016

"Patchwork na Łasztowni" w Szczecinie

Wspaniała wystawa pod tytułem "Patchwork na Łasztowni" w pięknym, klimatycznym miejscu Tyle najlepszych  polskich quiltów zebranych razem. Jakim sposobem udało się to trzem niesamowitym osobom: Karolinie,  Jolci i Agnieszce zorganizować, to ja nie wiem. W każdym razie 7 lutego odbyło się uroczyste otwarcie, a wystawa będzie trwała do 21 lutego.
Wyrazy wielkiego uznania dla  Organizatorek, to naprawdę wielkie i wartościowe wydarzenie. Znalazły się też na niej moje dwie nieduże makatki, ale w jakim doborowym towarzystwie!  Długo zwlekałam ze zgłoszeniem, a potem się okazało, że jest za mało miejsca. Zresztą i tak nie wiedziałabym, co zgłosić, tyle mam tego w domu....

Samotna jabłoń:

A tutaj Ratusz Zamojski:

To już czwarta wystawa, w której biorą udział moje prace.
Najpierw była indywidualna (tylko moje prace) w 2011 r. w Książnicy Zamojskiej, następnie w Krakowie organizowana przez Berninę tutaj i w Berlinie, piękna relacja Ani Sławińskiej tutaj
Jeszcze raz bardzo dziękuję Organizatorkom za całokształt :)

wtorek, 2 lutego 2016

Fractured quilts

Przypomnę kilka moich makatek, szytych tak jak  fractured quilts. Dla mnie to są odbicia, mżenia, drgania. Lubię ten sposób szycia. Niesamowity efekt, osiągnięty zostaje  przez cztery razy powtórzony ten  sam motyw, odpowiednio złożony, pocięty i zeszyty następnie powtórnie pocięty i znowu zeszyty. Końcowy efekt zależy głównie od wzoru tkaniny. Ja dysponowałam tylko takimi, jak poniżej.
Reflection:
 Reflection I:

Wodne impresje: tutaj górną część stanowi motyw, z którego stworzyłam część dolną :)


Dziękuję wiernym czytelniczkom i komentatorkom :) To mobilizuje i zachęca do dzielenia się :)