Żeby było śmieszniej, to już po pracowitym narysowaniu kwadracików na flizelinie, znalazłam TUTAJ gotowy do kupienia podkład z nadrukiem.....
Tutaj wszystkie pionowe pasy zeszyte.
A teraz zszywanie poziomych pasów, wszystkie dodatki na szew przecinałam do miejsca przeszycia. Tak wygląda lewa strona:
A tutaj zbliżenie:Po zeszyciu prawa strona:
A potem tylko obramowanie, aplikacja motylków, ocieplina i pikowanie.
Mam nadzieję, że opisałam to w miarę zrozumiale. To mój pierwszy tutorial, jeśli coś nie tak, to proszę o wybaczenie. Zresztą zawsze można mnie dopytać :)
bardzo fajna metoda!! Niby widziałam wcześniej ale jakoś nie zakonotowałam a tu proszę - dziękuję :)
OdpowiedzUsuńMakatka jest śliczna
Joasiu ja tu jeszcze wroce jutro , dzieki za lekcyjke , ;-))
OdpowiedzUsuńJoasiu piękna makatka i bardzo pomysłowo szyta. Dobór kolorów materiałów i ich ułożenie jest mistrzowskie. Piękna praca, dziękuję, że mnie znowu czegoś nauczyłaś:)
OdpowiedzUsuńPomysl swietny! I jest pewnosc, ze malutkie kwadraciki sie nie rozejda we wszelkie strony. Wsyzstko pasuje idealnie. Tez wczesniej sie nie spotkalam z takim sposobem. Dziekuje za pomysl :)
OdpowiedzUsuńMakatka przepiękna, motylki są takie urocze, a to echo wokół nich wydobywa je z kolorowej mozaiki !
OdpowiedzUsuńTutorial zaczęłam czytać jak należy od początku i zastanawiał mnie brak zapasów na szew, ale teraz już wszystko jasne :)))
Joasiu makatka wyszła przepiękna kolory fantastyczne i wykończenie tak samo :-)))
OdpowiedzUsuńprzydatny kursik zrobiłaś!! pomysł na ten sposób szycia jest ciekawy, rzeczywiście można osiągnąć dzięki temu idealne zejście się elementów- ja pewnie bym nie miała cierpliwości i poleciałabym na żywioł hihi ale będę o tym pamiętać!
OdpowiedzUsuńWytłumaczyłaś dokładnie, dziękuję.Muszę koniecznie spróbować, chociaż kilka kwadracików tak zszyć.Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTwoja praca jest przepiękna !!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny sposób - mocno przyspiesza szycie - koniecznie muszę spróbować :)Watercolor to na razie moje niespełnione marzenie - kiedyś uszyję ;)
końcowy efekt bardzo ładny, taki kolorowy wiosenny
OdpowiedzUsuńRenia
Joanno, wiesz... gdzieś, kiedyś już widziałam ten sposób szycia ale... to nie dla mnie ;) Hahaahaaa... :))) ja to lubię tak kawałek po kawałku... [śmiech]
OdpowiedzUsuńA tak na poważnie, to masz wspaniałe pomysły i ta perfekcja wykonania! Super Joasiu :) Pozdrawiam :)
Joasiu, dla mnie rewelacja. Nie znałam tego sposobu. Spróbuję na pewno. Już szyłam takie małe kwadraciki ale wyszły mi krzywo i rozpoczętą robótkę ciapnęłam w kąt. Teraz wrócę i wykorzystam ten sposób. Marzą mi się fotografie przerobione na kwadraty o różnym natężeniu koloru.
OdpowiedzUsuńTwoja praca jest śliczna.
Jejku, dziękuję Ci Joasiu za ten wspaniały kurs! :D może ta metoda poskutkuje w moim "ciężkim" przypadku ;) Wypróbuję na pewno może wreszcie wyjdzie mi coś prosto :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny tutorial,metoda wydaje się bardzo innowacyjna i prosta za razem.bardzo dziękuję :)
OdpowiedzUsuńJoanno! Ja nawet nie odważę się podjąć zadania, może kiedyś dojrzeję do tego jak śliweczka, ale dziś tylko wyrazy uznania, wzruszenia, bo po prostu malujesz igła tak, że moja Babcia Walentyna (co uczyła jak trzymać w dłoni narzędzia do ozdabiania rzeczywistości) padła by z wrażenia przed Twoją cierpliwością, subtelnością doboru kolorów, dokładnością... TALENTEM!
OdpowiedzUsuńTwoja wielbicielka - Ja
Joanno, z tej lekcji dziś nie skorzystam, bo cierpliwości nie mam do siebie, ona mi umyka. Ale... Moja babcia Walentyna (ta, co nauczyła jak trzymać igłę by dobrze haftowała, jak druty, by dziergały sprytnie skarpety i inne) - no Ona, to by z wrażenia usiadła, a mało siadała, bo wulkanem energii jej życie furgotało.
OdpowiedzUsuńTak więc Joanno przyjmij ode mnie i od niej pośrednio najwyższe wyrazy uznania przed tym jakich cudów dokonujesz.
Ja się tu kłaniam nisko (i wciąż zaglądała będę, boś mnie makami rozkochała)
Twoja wielbicielka (ja)
Bardzo ladnie prowadzisz blog,bardzo mi sie podoba i lubie tu zagladac:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńNiedawno odkryłam twój blog, jestem zachwycona. Pełen szacunek dl Twojej cierpliwości i zmysłu estetycznego. Bardzo mi się spodobała. Od dawna się przygotowuję żeby uszyć jakiś patchwork, a ta metoda jest rewelacyjna