Przylaszczki na szlaku Szumów nad Tanwią. Wspaniała pogoda, trudno uwierzyć, że to początek kwietnia.
Wodospad na rzece Jeleń
Szumy na Tanwi
W zasadzie świeżej zieleni jeszcze niewiele, tylko taka lekka poświata na drzewach, ale za to ptaki na cały regulator. Piękna wyprawa, zwłaszcza, że 8,6 km w nogach.
Jeżeli chodzi o sprawy patchworkowe - to dzisiaj zapowiedziałam przerwę w warsztatach do jesieni. Może w październiku powrócimy znowu do zajęć.
Pozdrawiam serdecznie osoby, które tu do mnie zaglądają, bardzo mnie cieszy każdy ślad, pozostawiony przez Was :)
Przylaszczki i zawilce to moje ukochane leśne kwiatuszki :-)
OdpowiedzUsuńpiękne
OdpowiedzUsuńPiękne te ślady. Wiosna to moja ulubiona pora roku, dlatego z radością obserwuję każdy jej przejaw.
OdpowiedzUsuń