Ano, właśnie tak:
Zrobiłam tylko jeden egzemplarz. I raczej więcej nie będzie, dlatego, że zbyt dużo jest tutaj pracy, nie związanej z szyciem. Potrzebny jest zakup mechanizmu i wskazówek, wycinanie sklejki, mocowanie tego wszystkiego, żeby się trzymało kupy i to w miarę solidnie. Jakoś mnie to nie bawi. Ale ten mój patchworkowy zegar działa. Niech posłuży komuś za inspirację :)
Pozdrawiam wszystkich zaglądających do mnie, bardzo dziękuję za zainteresowanie :)
Witam nowych obserwatorów :)