sobota, 22 marca 2014

Sampler

Niedawno skończyłam sampler. Już jest w swoim domku, więc mogę go pokazać. Wypełnieniem tego wielkiego quiltu (240 x 200 cm) jest bawełniana ocieplina. Bardzo dobrze się go  pikowało, ale dokuczyło mi to, że był ciężki. Zwłaszcza na początku pikowania, z mnóstwem agrafek (zawsze używam agrafki do spinania kanapki). Zapraszam więc do oglądania:


piątek, 14 marca 2014

Efekty pikowania na ramie

Z moich eksperymentów z ramą powstała makatka, która pokazuję na poniższych zdjęciach. To był gotowy panel, moje jest tylko pikowanie, więc mam niewielką zasługę, ponieważ ominęło mnie  myślenie i projektowanie. Zastosowałam cieniowane nici, w związku z tym pikowanki są doskonale widoczne. Jestem zdumiona tym, że tak  precyzyjnie daje się na tej ramie pikować :)

Zbliżenia:


Miłego i słonecznego weekendu  życzę (pomimo mało optymistycznych prognoz) :)

środa, 12 marca 2014

Wygrane candy

Spotkała mnie bardzo miła niespodzianka, mianowicie wygrałam candy u  Sylwii na jej blogu I love to quilt
Zajrzyjcie do niej, szyje bardzo ładne rzeczy :)
Wygrana to śliczne, kolorowe guziczki, dobrane kolorystycznie tasiemki i  w tej samej tonacji kolorowe pudełko - kosmetyczka. Dokładnie tak, jak na zdjęciu poniżej. Zdjęcie zapożyczyłam z bloga Sylwii, mam nadzieję, że nie będzie mi tego miała za złe...

Dziękuję, Sylwio, za zorganizowanie tego candy i cieszę się z wygranej...

czwartek, 6 marca 2014

Prosta i wygodna rama do pikowania

Jakiś czas temu dostałam prezent od mojego syna. Jest to rama do pikowania patchworków, która sam dla mnie wykonał. Jak na prototyp doskonale się sprawuje, chociaż trzeba się przyzwyczaić i nabrać wprawy, wiadomo.  Zasada działania polega na tym, że maszyna do szycia stoi w miejscu natomiast  ramą można manipulować we wszystkich kierunkach. Oczywiście w zakresie ograniczonym wielkością ramienia maszyny. Jak na pierwszy raz do pikowania wybrałam gotowy panel, ale niefortunnie  bardzo drobne pikowanki!!!! Zbyt drobne, niepotrzebnie i do tego cieniowane nici. Przy większych wzorach pikowanie jest jeszcze prostsze:).
Żadnych rękawiczek nie trzeba, żadnego spinania ani klejenia trzech warstw. Pracę można przerwać w każdej chwili i odstawić sprzęt oparty o ścianę. Po skończeniu pracy i rozmontowaniu drążki zajmują mało miejsca, można je postawić gdziekolwiek.



sobota, 1 marca 2014

Coś w rodzaju trapunto

Nigdy przedtem nie próbowałam trapunto, wydawało mi trudne i czasochłonne.  No więc spróbowałam. Próby wypadły pomyślnie, a wyniki wyglądają tak:


Najlepsze wykorzystanie - to poszewki na poduszki. 


Pozdrawiam wszystkich moich gości, dziękuję za komentarze i życzę słonecznego weekendu :)