Pozdrawiam wszystkich moich gości, dziękuję za komentarze i życzę słonecznego weekendu :)
sobota, 1 marca 2014
Coś w rodzaju trapunto
Nigdy przedtem nie próbowałam trapunto, wydawało mi trudne i czasochłonne. No więc spróbowałam. Próby wypadły pomyślnie, a wyniki wyglądają tak:
Najlepsze wykorzystanie - to poszewki na poduszki.
Pozdrawiam wszystkich moich gości, dziękuję za komentarze i życzę słonecznego weekendu :)
Pozdrawiam wszystkich moich gości, dziękuję za komentarze i życzę słonecznego weekendu :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Joasiu - każda Twoja praca jest fantastyczna. Te poduchy tylko potwierdzają regułę! Któregoś dnia zasiedziałam sie u Ciebie przy PP.To co wyczyniasz, to zawrót głowy !
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło Joasiu, Twoja poducha jest rewelacyjna, bardzo wypukłe "pikowanie" ale w całej narzucie też pięknie to wygląda, bardzo stylowo - jak długo to robiłaś?
OdpowiedzUsuńPiękne poszewki! Najbardziej podoba mi się tak, na której nić jest w kolorze tkaniny.
OdpowiedzUsuńRewelacyjne . Chciałabym kiedyś w realu zobaczyć jak sie to robi .
OdpowiedzUsuńAleż to niesamowicie piękne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
przepiękne... też mam ochotę spróbować i też mi się podoba z nitką w kolorze tkaniny...
OdpowiedzUsuńmuszę poszukać informacji jak to się szyje...
Joasiu sliczna posucha i bardzo udane trapunto.Wole jednak szyc boutis, bo nie trzeba sie bawic z wypelnianiem od spodu tylko sie pikuje odpowiednio.Pozdrawiam .)
OdpowiedzUsuńMialo byc "poducha " a nie posucha...sorry..literowki
OdpowiedzUsuńCudna poduszka!! dla mnie jednak zdecydowanie za trudna
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Przepiękna poducha. Napatrzeć się nie mogę.
OdpowiedzUsuńJako fanka trapunto i Twoich patchworków mam tu wszystko co uwielbiam !!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna poducha.
OdpowiedzUsuńCudnie wypukła - podziwiam
OdpowiedzUsuńjak zawsze rewelacyjna praca :) Renia
OdpowiedzUsuńPiękny efekt :)
OdpowiedzUsuńsuper to wygląda!:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
"Małe dzieło" zrobiłaś. Poducha jest po prostu piękna !
OdpowiedzUsuńPowzdychałam sobie patrząc na tą poduchę - piękna, elegancka :)
OdpowiedzUsuńTwoje wszystkie prace są dla mnie prawdziwą sztuką !!!
OdpowiedzUsuńPo prostu cudne.
OdpowiedzUsuńJoasiu, ja wiele razy miałam ochotę zabrać się do trapunto i ... Zachęciłaś mnie swoimi ślicznymi pracami. Mnie też najbardziej podoba się białe na białym.
OdpowiedzUsuńpięknie wyszły poszewki ;)
OdpowiedzUsuńPowala, normalnie powala to, co robisz. Bardzo efektowne 'to' trapunto. Nie wiedziałam, że technika, czy efekt tak się nazywa. Co to zajrzę kusi, by wyciągnąć maszynę. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie.
Joasiu, jak dobrze, że spróbowałaś! Obyś nigdy nie porzuciła tej techniki, bo efekt prześwietny!
OdpowiedzUsuńKrásné, úžasná práce. Jana
OdpowiedzUsuńEXTRA!!! Uwielbiam tą technikę choć sama się jeszcze nie zdecydowałam na wypróbowanie jej. Patrząc na Twe dzieła coraz bardziej dojrzewam do wypróbowania trapunto.. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńOj, jakie to ładne. Aż się zapowietrzyłam;))
OdpowiedzUsuńWspaniałe.
OdpowiedzUsuńCudeńko.
OdpowiedzUsuń