Oczywiście śliwkowa satyna. Moja pierwsza w życiu broszka.
Wierzch:
A tak wygląda spód:
Dziękuję bardzo za przemiłe komentarze, są dla mnie bardzo ważne. Trochę tracę zaufanie do Bloggera przez te ostatnie niedogodności, zobaczymy, co będzie dalej. Mam nadzieję, że się to wszystko naprawi....
piękna i bardzo elegancka:) Wykonanie mistrzowskie!!!
OdpowiedzUsuńCudowna ! wszystko co Twoje rączki uszyją jest zachwycające.
OdpowiedzUsuńJoasiu wszytko za co się zabierasz jest takie dopracowane i piękne :) Chciałabym choć w 1% być tak dokładna i zaangażowana jak Ty :)
OdpowiedzUsuń