poniedziałek, 4 kwietnia 2011
Kilka informacji o "szyciowym"
Jeszcze napiszę kilka informacji na zakończenie tematu pokoju szyciowego. Otóż to, że mam taki pokój zawdzięczam kilku osobom. Po pierwsze mojemu młodszemu synowi, że wybrał uroki stolicy i pozwolił mi zadomowić się w jego pokoju. Po drugie - starszemu synowi, że wyszedł z inicjatywą uporządkowania tego pokoju. I że obaj włożyli w to mnóstwo pracy. No i jeszcze mojemu mężowi, że cały czas pracował ze mną w czasie tego całego remontu, wykonując wiele niewdzięcznych prac, wymagających niekiedy wielkiego wysiłku. Dziękuję mojej kochanej rodzince :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
tez bym podziękowała za taki pokój, :-D Joasiu a o spotkaniu nie zapomnę na pewno ,jak tylko coś będę wiedziała dam znac
OdpowiedzUsuńW końcu od czego ma się rodzinę, jeśli nie oni to kto?Jesteś szczęściarą, bo tak na prawdę nie zawsze można liczyć na najbliższych...pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńnaprawdę się cieszę, że pomogła Ci rodzinka spełnić marzenie każdej szyjącej - mieć swój azyl. Pamiętasz, jak się poznałyśmy też remontowałaś, czy to Twoje hobby:) ?
OdpowiedzUsuń