poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Kilka informacji o "szyciowym"

Jeszcze napiszę kilka informacji na zakończenie tematu pokoju szyciowego. Otóż to, że mam taki pokój zawdzięczam kilku osobom. Po pierwsze mojemu młodszemu synowi, że wybrał uroki stolicy i pozwolił mi zadomowić się w jego pokoju. Po drugie - starszemu synowi, że wyszedł z inicjatywą uporządkowania tego pokoju. I że obaj włożyli w to mnóstwo pracy. No i jeszcze mojemu mężowi, że cały czas pracował ze mną w czasie tego całego remontu, wykonując wiele niewdzięcznych prac, wymagających niekiedy wielkiego wysiłku. Dziękuję mojej kochanej rodzince :)

3 komentarze:

  1. tez bym podziękowała za taki pokój, :-D Joasiu a o spotkaniu nie zapomnę na pewno ,jak tylko coś będę wiedziała dam znac

    OdpowiedzUsuń
  2. W końcu od czego ma się rodzinę, jeśli nie oni to kto?Jesteś szczęściarą, bo tak na prawdę nie zawsze można liczyć na najbliższych...pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  3. naprawdę się cieszę, że pomogła Ci rodzinka spełnić marzenie każdej szyjącej - mieć swój azyl. Pamiętasz, jak się poznałyśmy też remontowałaś, czy to Twoje hobby:) ?

    OdpowiedzUsuń