Tajny projekt w sobotę ujrzał światło dzienne, kiedy to nasza wspaniała koleżanka artystka od patchworków Ania 25 lipca wzięła ślub. Przepiękny, batikowy quilt, złożony z bloków NYC, uszyty przez ok. 30 osób, był prezentem ślubnym. Niektóre osoby włożyły nieproporcjonalnie dużo pracy w ten projekt, chwała im za to. Mój wkład był niewielki, ale jednak był, z czego się bardzo cieszę. Ten czas był dla mnie niekorzystny, więcej się nie dało.
Piękna relacja z tego ślubu znajduje się na blogu Aty, która tam była, wszystko widziała i opisała.
Nieustające życzenia szczęśliwego życia dla Nowożeńców :)))))))
Odwiedziłam, przeczytałam. Narzuta zjawiskowo CUDNA! Szczęśliwi Nowożeńcy! W taki upał otulić się narzutą, znaczyło znaleźć się w siódmym niebie po raz drugi tego samego dnia! Joasiu, jesteście wielkie nie tylko talentem, ale przede wszystkim sercem :)
OdpowiedzUsuńNarzuta zjawiskowa! Ale nic w tym dziwnego skoro składa z takich bloków i wykończeń :-) Dodatkowo każdy blok podszyty sercem i najlepszymi intencjami. Piękny prezent od fajnej ekipy. Gratuluję :-)
OdpowiedzUsuńJoasiu Kochana, bardzo, bardzo dziękuję. To ogromne szczęście mieć wokół siebie takich ludzi jak Ty, którzy są podporą i w smutku i w radości. Oboje z Gienkiem jeszcze nie bardzo wierzymy, że to wszystko dzieje się naprawdę :). Pozdrawiamy Ciebie i dziękujemy ślicznie :)
OdpowiedzUsuńAkcja niesamowita, pomysł genialny, wykonanie mistrzowskie :) Gratuluję udziału w takiej akcji :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam wszystko- organizację, artyzm i wykonanie. Pozdrowienia dla obdarzonych .
OdpowiedzUsuńPiękne wyszło, super pomysł i wiele ciężkiej pracy w to włożone ;)
OdpowiedzUsuńI ja wreszcie napisałam o naszym patchworkowym ślubie. Bardzo dziękuję za życzenia i zapraszam na blog http://annaslawinska.blogspot.com/2015/08/patchworkowy-slub.htm
OdpowiedzUsuńNarzuta śliczniutka :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń