piątek, 3 czerwca 2011

Szpilka

Wczoraj trafiłam w szpilkę podczas szycia. Nie pierwszy raz zresztą, ale tym razem wyjątkowo pięknie się zgięła. Kiedyś dawniej, w czasie rozmów na temat mocowania tkanin, słyszałam, że nigdy nie złamie się igła, jeśli szpilki wpięte są prostopadle do kierunku szycia.... Tak właśnie wpięta była ta szpilka. Co prawda, ku mojemu zdziwieniu, igła się nie złamała, nawet się nie wygięła.  Ale jednak ten przypadek należy potraktować jako wyjątkowo szczęśliwie zakończony, mogło się to skończyć np. zablokowaniem maszyny.


3 komentarze:

  1. Ja sama przekonałam się, że to mit. Ostatnim razem szyjąc podusię ile razy natrafiłam na szpilkę właśnie prostopadle wbitą do kierunku szycia tyle razy złamałam igłę! Wykończyłam wszystkie igły! I było to dla mnie nie do przyjęcia, bo do tej pory igła zawsze ześlizgiwała się po szpilce...

    OdpowiedzUsuń
  2. no właśnie to potwierdza moje obawy ... i teraz w trakcie szycia wyjmuję po kolei szpilki przed przejechaniem przez nie.

    OdpowiedzUsuń
  3. miałam identyczny przypadek jak Joanna, musiałam użyć obcążek, żeby wyjąć igłę:(
    byłam w strchu, że mechanizm się uszkodził!
    teraz wyjmuję szpilki zanim dojade....
    Renia

    OdpowiedzUsuń