sobota, 30 lipca 2011

Grandmother's flower garden czyli ogród babuni - WIP

Nie, nie jest jeszcze gotowy. To jest moje ręczne szycie heksagonów, ale wstyd się przyznać, trwa już ....kilka lat. Nie, żebym bez przerwy szyła. Wręcz te przerwy są zbyt długie. To jest jedna z moich ostatnich prac, rozpoczętych dawno temu i nie ukończonych. Mam nadzieję, że może pokazanie na blogu zmobilizuje mnie do bardziej intensywnej pracy. Ciągle jakieś nowe pomysły okazują się ważniejsze i do natychmiastowego wykonania........

Na razie istnieje w tej postaci:


Tutaj trochę więcej (tło tylko ułożone, niestety):


Zbliżenie:

Tak więc bardzo proszę o trzymanie kciuków, żeby mi się chciało tak bardzo, jak mi się nie chce tego robić....

25 komentarzy:

  1. Podziwiam precyzję tworzenia i doboru kolorów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Joanno :) Chyba na tym polega właśnie szycie patchworków, by zacząć... potem uszyć coś co "muszę, inaczej się uduszę" ;) (hahaahaaa...) i wrócić za jakiś czas do tego, co leży gdzieś... szczególnie gdy jest to coś w tym rodzaju co pokazujesz! :)
    Tu potrzeba cierpliwości i prawdziwej weny twórczej! Trzymam kciuki by cierpliwości Ci nie brakowało :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tyle drobniutkich elementów ! Ile razy "wchodzę" do Ciebie tyle razy mnie zadziwiasz.Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. oh, to będzie kolejne cudo..podziwiam talent...a takich zaczętych róznych rzeczy mam pełno po kątach..to chyba jakas choroba ..he,he..pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No to trzymam bo to będzie piękne!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. śliczny! pracochłonny jak nie wiem co...

    OdpowiedzUsuń
  7. Podziwiam Cię niesamowicie oglądając Twoje prace.Patrząc na tą ilość elementów już dostaje oczopląsu.Kciuki trzymam życząc dokończenia tego cudeńka.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Będzie piękna, wesoła i kolorowa. Koniecznie kończ jak najszybciej, to dopiero będzie skarb :)

    OdpowiedzUsuń
  9. no tak szycie ręczne to jest wspaniała sprawa ,ale zabiera czasem więcej czasu niż szycie maszyna ,wiem nic nowego nie powiedziałam ale właśnie urok jest w tym ze nie idzie się na łatwiznę a przy heksagonach to raczej trudne by było szycie na maszynie ja nigdy nie próbowałam.
    Joasiu życzę wytrwałości i jak najszybszego dokończenia ogrodu , będzie na pewno fantastyczny :-))

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale tu u Ciebie kolorowo.Szkoda,że mnie patchworki nie wychodzą. Będę oglądać Twoje.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Noooo , Joanno jak już zdecydowałaś się pokazać to musisz dokończyć bo ja już przebieram nóżkami. Z niecierpliwością oczekuję na kolejną Twoją pracę :).

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję za komentarze i wsparcie. Dużo już mam zrobione, tym się pocieszam. Ale teraz jest gorzej szyć, bo robi mi się coraz większy kawałek.... Spróbuję poziomymi rzędami, a potem dopiero w całość....

    OdpowiedzUsuń
  13. Joasiu, śledzę sporo różnych blogów ale takie cudności jakie znalazłam u Ciebie nie trafiają się zbyt często :)
    Masz prawdziwy talent i tworzysz z niebywałą precyzją! Podziwiam Cię bardzo, zwłaszcza że ja nie potrafię zszyć prosto sześciu kwadratów ;)
    Już zapisałam sobie Twojego bloga do obserwowanych będę Tu zaglądała częściej :)

    Pozdrawiam i dziękuję serdecznie za odwiedziny na moim blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zapowiada się fantastycznie! Pozostaje więc mocno trzymać kciuki! Podziwiamy precyzję szycia i doboru kolorów :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Trzymam kciuki bardzo mocno! I podziwiam szczerze, tyle ręcznego szycia!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Gratuluję talentu. Piękne są Twoje projekty. Będę tu często wpadać, by się nimi zachwycać. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  17. podziwiam i trzymam kciuki za to cudo, które tworysz!:)

    OdpowiedzUsuń
  18. ja trzymam i kibicuję :) ja z moją stanęłam , jakoś mi się nie chce , ale jak pomysle o efekcie końcowym to jakos się mobilizuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wygląda wspaniale! Zapowiada się niezwykłe dzieło i ... bardzo mobilizuję do dalszej pracy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Witam Ciebie Joanno, tak jakoś kanałami do Ciebie dotarłam... i brak mi słów... jesteś bardzo kreatywna, Twoje cuda to dosłownie malarstwo łatkami...!!!!;) Pozdrawiam serdecznie i przy okazji zapraszam na mój blog http://jola-joko.blogspot.com/. Jola

    OdpowiedzUsuń
  21. To jest przecudne;)
    Od zawsze podziwiam wszystkich patchworkowców :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Trzymam kciuki , to będzie piękny patchwork ;-)

    OdpowiedzUsuń
  23. A lovely flower garden in the making!

    OdpowiedzUsuń
  24. och rozumiem cię bardzo dobrze :)

    moje hexagony też juz jakiś czas czekają na moją wenę co by się zebrać wreszcie i je wykończyć :) no ale ja mam ich mniej ;>

    OdpowiedzUsuń
  25. Patchwork to moje marzenie, na razie robię podejścia w wyobraźni i zbieram bawełniane gałganki. Dzięki za komentarz :-) Będę to zaglądać

    OdpowiedzUsuń