Jakiś czas temu dostałam od koleżanki w prezencie.....guzik. Ale jest to guzik, który traktuję z wielkim nabożeństwem. Jest bardzo stary, nawet nie wiadomo, jak bardzo stary. Zrobiony ręcznie. Składa się z metalowego kółeczka o średnicy ok. 2 cm i całej reszty, tzn. środka misternie uplecionego z nici, prawdopodobnie za pomocą igły. Kółeczko jest już trochę przekrzywione, ale i tak widać wszystko, co najważniejsze, w tym niespotykanym guziku. Musiałam go Wam pokazać, bo to rzadkość w tych czasach...
Lewa strona wygląda tak:
Dziękuję bardzo wszystkim za odwiedziny i komentarze. Dzięki miłym, zaglądającym tutaj osobom mam zachętę i motywację do dalszej pracy. Teraz mam zaczęty dosyć trudny projekt, więc potrzebuję jeszcze trochę czasu....
Chętnie poczekam na efekt Twojej pracy. Im trudniej tym lepiej ;) i podziw większy. Guzik, faktycznie jedyny w swoim rodzaju. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJoanno! A to mnie skręci z ciekawości co też takiego trudnego robisz!? Jak Ciebie znam, będzie perfekcyjnie wykonane. Już przestępuję z nogi na nogę z niecierpliwością ;)
OdpowiedzUsuńA guzik... pamiętam u mojej babci (ech kiedy to było!) przy haftowanej pościeli podobne (chyba) guziki. Czy to możliwe? Białe... trochę rdza wychodziła właśnie z tej metalowej "obrączki" i gdzieniegdzie nitka "puściła". Stare to też musiało być... zapytam cioci czy ma jeszcze...
Trafiłam do Ciebie przez przypadek,a tu takie cuda,że szczena opada z podziwu.Pozdrawiam serdecznie i będę często zaglądać..
OdpowiedzUsuń