sobota, 15 października 2011

Witraż "Irysy" (Stained glass patchwork)

Wczoraj skończyłam szycie witrażu. Oczywiście irysy, mój ulubiony motyw. Chciałam sprawdzić, czy jeszcze potrafię szyć witraże, poza tym zamarzyła mi się jakaś bardziej ambitna praca.  Wybrałam sobie dosyć trudny wzór i do tego dosyć mały.  Pracy miałam mnóstwo i to dosyć precyzyjnej. Z założenia ta technika jest dosyć prosta, jednak w praktyce jest to ogrom żmudnego, powolnego przyszywanie lamówki i to w odpowiedniej kolejności, kolejność jest bardzo istotna. Żeby przykryć wszystkie otwarte końce lamówki. No cóż, zachciało się  - trzeba było zrobić....
A teraz efekty. Wyszło tak:
Trochę detali:




Wielkość makatki to 50 x 105 cm. Obwód witrażu jest celowo niezbyt równo uszyty, żeby się nie mylił z prawdziwym witrażem, wykonanym ze szkła.

Pokażę jeszcze niektóre wcześniejsze moje prace tego typu:
Witraż "Kalie":


Witraż "Madonna z dzieciątkiem":

 "Szopka betlejemska" - nie mam aktualnego  zdjęcia, więc podaję linka, szopka jest  TUTAJ


Pozdrawiam serdecznie osoby komentujące, witam nowych obserwatorów. Czytam wszystkie Wasze komentarze, jestem szczęśliwa, że tyle osób o mnie pamięta i pisze tutaj tyle dobrych słów.... Może trochę kolorów na moim blogu ubarwi  jesienne dni...

51 komentarzy:

  1. Ło Matko... to jest szyte!!!!! Niesamowite... piękne toto jest, oj tak

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, piękne są:) a ostatnia rewelacyjna...

    OdpowiedzUsuń
  3. cudne ... wszystko w mistrzowskim wykonaniu:)
    stale podziwiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. NIEMOŻLIWIE ZDOLNAŚ KOBIETO!
    Po prostu dzieła sztuki! Musisz być bardzo cierpliwą, dokładną osobą! Jest to dla mnie niewyobrażalny kunszt. Chylę głowę przed Twoim talentem:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Joasiu..piekny witraz a i te wczesniejsze sa rownie piekne..znam ta technike i wiem ile jest pracy z lamowkami..jak zgubisz jakas koncowke to naturalnie trzeba podprowac i to opoznia prace,..uszylam kiedys witraze na poduszkach..lo matko..ile sie nameczylam,ale wyszly .Wybralas dosc trudny kwiat w podwojnym obramowaniu..duzo pracy i dlubaniny..ale efekt swietny..pracus z Ciebie ogromny..Pozdrawiam milo:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niesamowite te Twoje prace, można by rzec zegarmistrzowska robota, wszystko tak dokładnie co do milimetra wyliczone i uszyte. Irysy cudne, można pomylić z prawdziwym witrażem.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiedziałam, że te torebuńcie itp. w poprzednich postach to zwykłe mydlenie oczu :))) Czekałam na bombę no i się doczekałam! Dwie moje ulubione dyscypliny w jednym: witraż i patchwork... patchwork i witraż... czuję się dopieszczona i oczarowana :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow, thats very beautiful. Great work Joanna.

    gr.Heleni

    OdpowiedzUsuń
  9. piękny efekt, naprawdę bardzo witrażowo wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem pod niesamowitym wrażeniem. Nigdy w życiu nie myślałam że można tak przepięknie uszyć witraż.Oddaje ogromny szacunek:))
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. Joanno! Nie dobijaj mnie! Ja w wiecznym niedoczasie a Ty tu TAKIE ambitne rzeczy pokazujesz! Piękne!
    Pamiętam jak szyłyśmy "na kołderkach" witraże, to takie pracochłonne, właśnie ta kolejność wszywania lamówki. Ale efekt jest rewelacyjny!

    ...ech, muszę coś zrobić z czasem, bo jak nie zacznę czegoś szyć to... no nie wiem... ale chyba uschnę!
    Obejrzałam co poprzednio pokazałaś i szczerze podziwiam :)

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak zaraz sobie westchnę, to aż do Ciebie podmuch doleci! Ach! ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. uwielbiam irysy a ten jest po prostu perfekcyjny! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ło rany jejku matulu!!! Coś pięknego! Ja nawet nie wiedziałabym, jak się do tego zabrać. Szopka i Madonna są po prostu REWELACYJNE!!! Jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich witraży :)

    OdpowiedzUsuń
  15. wow... zabraklo mi slow... wyszlo przecudnie:-) podziwiam za cierpliwosc

    OdpowiedzUsuń
  16. LUdzie, to dopiero!!! Asieńko jesteś MISTRZEM!!!! Coś pięknego.

    OdpowiedzUsuń
  17. Przepiękne prace. Dla mnie to prawdziwe arcydzieła. Napatrzeć się nie mogę. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)

    OdpowiedzUsuń
  18. GENIALNE!!!! Cudowne arcydzieło!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Wspaniałe! Szacun wielki za dokonanie czegoś tak wspaniałego... ja pierwszy raz widzę taką technikę szycia jak witraż i szalenie mi się ona podoba...

    OdpowiedzUsuń
  20. Cóż napisać... cudne! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Efekt jest niesamowity: gałganki robią za szkło! Szacunek i ukłony

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetna praca! Masz złote ręce! Przy okazji obejrzałam sobie inne Twoje prace. Jakbyś malowała tkaniną...Pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  23. Joasiu jesteś tak zdolna,ze Twoim talentem śmiało można kilka osób obdzielić.To co pokazujesz jest genialne!!!!Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. i ja przyłączam się do zachwytów,prawdziwe dzieło sztuki;)))
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Jak klikam na Twój blog, to jestem pewna,że cudo zobaczę! Przecudne te witraże!
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Piękny witraż i mistrzowskie wykonanie! Jesteśmy pod ogromnym wrażeniem Twojego talentu i umiejętności!

    OdpowiedzUsuń
  27. Chylenie czoła i pokłon do samej ziemi! C U D N E witraże gałganiaste!!!

    OdpowiedzUsuń
  28. O rety! To można jeszcze i takie cuda uszyć?!
    Jesteś największą Mistrzynią!
    Wszystkie witraże mi się podobają! Jestem wręcz zachwycona.

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie mogę wyjść z podziwu dla dzieła Twoich rąk.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  30. Piękne prace. Trzeba mieć tą precyzję i przede wszystkim cierpliwość :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Joasiu następny wspaniały witraż, możesz być pewna nie zapomniałaś szyć witraży ;-D

    OdpowiedzUsuń
  32. Wiesz co jak byś nie napisała,że to szyte to bym myślała,że to prawdziwy witraż.Wyglądają one niesamowicie!Świetne,naprawdę świetne.

    OdpowiedzUsuń
  33. Arcydzieło ze szmatek wyczarowałaś.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Prześliczne!!! Nie wiem, czy kiedykolwiek zdecyduję się na taką pracę, ale do odważnych świat należy!

    OdpowiedzUsuń
  35. Witraż urody przecudnej,
    nigdy bym nie pomyślała że maszyna i zdolne rączki potrafą uczynć coś tak pięknego,
    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  36. powtórzę za innymi wspaniałości szyjesz:))))
    nigdy Cię nie dogonię. Renia

    OdpowiedzUsuń
  37. "Świat łat"... No, alboś taka skromna, albo przewrotna. Cuda tworzysz, ot i wszystko!
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  38. Ha!!! że tak powiem jestem w absolutnym szoku!! tak fajnego pomysłu i wykonania to ja nie widziałam na żadnym z blogów. Trafiłaś tym irysem w sam środek moich marzeń. A oto one: drzwi z dokładnie takim motywem na szklanym witrażu!!
    najlepiej żeby wszystkie drzwi w moim mieszkaniu taki witraż miały wmontowany...ech....

    Joanno, cieszę się, że mnie znalazłaś bo ja dzięki temu trafiłam do Ciebie.Bardzo miło mi się zrobiło.
    Lecę zobaczyć wszystkie Twoje prace :) no i zostaję

    na STAŁE :))
    będziesz tu miała teraz same ochy i achy w moim wydaniu :))

    OdpowiedzUsuń
  39. Witraż wykonany po mistrzowsku!!! Podziwiam!! Masz niesamowity talent, Joasiu:) Tylko pozazdrościć:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Cieszę się, że mnie wczoraj odnalazłaś ;-)
    Chętnie pospacerowałam po Twoim blogu.
    Obejrzałam wszystkie prace i jestem zauroczona ;-)
    Zdolna z Ciebie kobietka !!!
    Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  41. Przecudne!!!!
    Zapraszam na moje rocznicowe CANDY. Pozdrawiam. Ula

    OdpowiedzUsuń
  42. Trzeba nie lada zdolności, żeby wyczarować coś podobnego. Witraże wyglądają przepięknie!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  43. Łał:)świetne:)jak dziewczynki były małe szyłam im ubranka z aplikacjami:)))ale żeby witraż:)))świetne:)))

    OdpowiedzUsuń
  44. Dla mnie wygląda zupełnie jak prawdziwy witraż - jest piękny.

    OdpowiedzUsuń
  45. Joasiu... korzystając z wolnej chwili siedzę i przeglądam Twojego bloga i robię coraz większe oczy. Jesteś geniuszem i ARTYSTKĄ w tym co robisz. perfekcja i czyste piękno!

    OdpowiedzUsuń