środa, 22 lutego 2012

Patchworkowe czasopismo

Kupiłam ostatnio w Empiku  czasopismo Easy Quilts Zobaczyłam w sklepie coś o patchworku!!!!! Wydarzenie niebywałe,  coś o patchworku w realu.


Doszłam do wniosku, że jest niewarte swoje ceny. Ale nie wiem, czy nie kupię następnego numeru, tak trudno się oprzeć, jak się spotka cokolwiek o patchworku....
Patchworki raczej proste, tylko tyle, że z gotowymi wykrojami.
Np. Card Tricks:


Np. Modern Maze:

Są tam  jeszcze inne projekty. Ten numer to jest Spring 2012, chyba kwartalnik.

11 komentarzy:

  1. jeszcze nigdy nie spotkałam tego czasopisma.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam, też w zeszłym miesiącu kupiłam 3 czasopisma amerykańskie, Easy quilts, Love of quilting i Quilter's world. Wydałam coś koło 140 złotych - stwierdziłam, że raz nie zawsze... Tylko, że te gazety kosztują w stanach ok 7 dolarów, a u nas 40- 50 zł... Moim zdaniem to przegięcie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam to samo Asiu, jak tylko coś z prasy patchworkowej zobaczę od razu kupuję! (a czasem na prawdę nie warto ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. no to tak jak ja , czasem fakt nie warte kupna, ale na rynku jest tak mało o patchworku, ostatnio wyczaiłam na alegro księgę robotki reczne , ma tez być o patchworku, zobaczymy

    OdpowiedzUsuń
  5. Kilka razy widziałam w empiku te czasopismo i inne o patchworku ale ja na razie nie za dużo szyje więc tylko sobie pooglądałam ale za to kupuję czasem The world of Cross Stitching o krzyżykach - niestety też ok 35 do 50zł kosztuje. Ale polecam zaglądać na Allegro - czasem ktoś sprzedaje starsze nr. i na forum Szyjemy po godzinach też.
    Kupiłam kilka jakoś po 10 zł za szt. więc zdecydowanie opłaca się poszukać.

    Joasiu jak mi coś wpadnie w oko o patchworku to dam Ci znać.

    Pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Słońce straciło już swój jasny blask.
    To znak, że dzień pożegnać czas.
    Więc nie wypada mi nic innego
    jak życzyć Ci wieczoru pięknego
    A jak księżyc ma już niebo w swej mocy
    to życzę Ci cudownej nocy
    i kolorowych snów.

    OdpowiedzUsuń
  7. heh, pamietam jak z mamą kupowałyśmy zagraniczne gazety o hafcie krzyżykowym - normalnie płacz i płać :/ Susanna kosztowała wtedy w empiku chyba ze 70 złotych, gazety angielskie - podobnie. Ale płaciłyśmy (ja się dokładałam z kieszonkowego), bo to co było w Polsce a te gazetki.... niebo a ziemia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Gazetki bywają w EMPiKu ale właśnie te ceny (!) czasem cena miesięcznika jest porównywalna do ceny dobrej książki! Skąd te przeliczniki?

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana!!!
    W Niemczech jest nie lepiej:((((( Te czasopisma, ktore sa dostepne, doprowadzaja mnie swoja zawartoscia do...delikatnie mowiac problemow zoladkowych;-)))
    Udalo mi sie zakupic kilka pozycji ciekawych ksiazek traktujacych o patchworku, w sposob bardziej....tradycyjny:-)
    Obie ksiazki sciagnelam niestety ze Stanow:(((
    Na pewno spotkalas sie z Taka Kreatorka quiltow jak YOKO SAITO:) To moja Mistrzyni....Inspiruje sie prawie zawsze Nia:-)
    Druga to Reiko Kato no i... Lynette Anderson z Australii:))
    Pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Podejrzewam,że to tak samo jak z American Patchwork & Quilting. Dostaję od rodziny prenumeratę i w każdym numerze są dość proste i klasyczne quilty. Poza tym przeważająca część to twory naszych blogowych "koleżanek" z zachodu więc większość i tak już wcześniej widziałam. Plus jest taki,że to jednak coś co pozostaje w domu. Można sobie zrobić kącik prasy o quiltingu i w każdej wolnej chwili wrócić do interesujących projektów. Ja niestety bardzo często znajduję w sieci coś ciekawego,a później godzinami zastanawiam się na czyim to było blogu. Tutaj nie mam już tego problemu:)

    OdpowiedzUsuń