Pokażę dzisiaj kilka ostatnio uszytych nowości.
Okładka na brulion lub książkę, regulowana wielkość (na różne grubości).
Tu właśnie regulacja jest widoczna:
Łapki do garnków w kształcie serduszek (zamiast rękawicy kuchennej):
I jeszcze informacja: zostałam zaproszona do udziału w Festiwalu Trzech Kultur we Włodawie w najbliższy weekend, link jest TUTAJ. Będę tam prezentować swoje prace. Tak więc, gdyby ktoś miał tam po drodze, to będzie mógł je zobaczyć z bliska, dotknąć i pogadać ze mną. Będzie mi bardzo miło. To byłoby niesamowite, gdybym tam spotkała robótkową blogerkę!!!!
Serduszkowe łapki do garnków są rewelacyjne!!!!
OdpowiedzUsuńŚliczne łapki. Najbardziej podobają mi się te w groszki i jagódki. Szkoda, że mi w ogóle nie po drodze do Włodawy :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
śliczne sa te łapki i to z jakich tkanin! okładka mnie bardzo urzekła. No i bardzo żałuję że do Wrocławia jednak za daleko bo bardzo bym chciała na żywo Twórcze Blogerki poznawać:)
OdpowiedzUsuńŁapki są niesamowite! Piękne kolory i wzory! Okładka śliczna i masz fajny pomysła na różną grubość zeszytu :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne łapki - dobrze by było cały taki komplet mieć w kuchni!
OdpowiedzUsuńZarówno okładka jak i łapki śliczne.Bardzo mi szkoda że mam za daleko aby się wybrać do Włodawy:((
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia i czekam na relację:)))
piękne są te łapki :) szkoda, że do Włodawy mam prawie 200km
OdpowiedzUsuńale śliczności! urokliwe te łapki :))
OdpowiedzUsuńprzejrzałam twój blog szyjesz piękne rzeczy,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOkładeczka na zeszyt piękna,a łapeczki na kuchenne garneczki przecudne:)zobaczyłam także superowe ptaszki w poprzednim poście-rewelacja:)teraz rozgaszczam się u ciebie ,by podejrzeć co te twoje zdolne łapki jeszcze tworzą:)jak na razie jestem zachwycona twoimi barwnymi wytworkami:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Świetna okładka! A łapki są słodziaste!
OdpowiedzUsuńjak zwykle same sliczności! Okładka jest przepiekna, ta róża jak malowana! łapki cudnie się prezentują, te tkaninki w motywy warzywno-owocowe są idealne własnie na takie twory... Super!
OdpowiedzUsuńFantastyczne łapki,bardzo mi się podobają i jak zwykle podziwiam perfekcyjne wykonanie:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Super łapki,a okładka na zeszycik rewelacja!!!!!!!!!!!:)
OdpowiedzUsuńHi, Joanna! Thank you for your nice comment on my blog:-) I have just discovered your blog, and...WOW!!! So many beautiful things you have made! I look forward to get a closer look at your creations. Happy sewing :-)
OdpowiedzUsuńoch, a ja we Włodawie będę za tydzień :( A może przyspieszę wyjazd, albo zdubluję? pomyślę:)
OdpowiedzUsuńSerducha świetne! Pozdrawiam ciepło
Łapki wymiatają. Te w zielony groszek , no po prostu odlot kuchenny :) Ale pozostałe też przecudne.
OdpowiedzUsuńOch ja co roku spędzam wakacje w Twoich stronach. Mój wakacyjny zakątek to Twoje okolice. Teraz mam ponad 400 km a chętnie oglądnęłabym z bliska Twoje prace i pogadała z robótkową blogerką!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Jakie te łapeczki śliczne....a okładka na książkę wygląda super :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Piękne te łapki, jak zresztą wszystko co szyjesz !
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Taka okładka potęguje przyjemność czytania:-) A łapki niesamowicie pogodne i soczyste. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj Joanno, ja również bardzo się cieszę z tego spotkania i z tego że Twoje śliczności mogłam obejrzec na "żywo",
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam:)))
Cudności achh :-)
OdpowiedzUsuńserduszkowe łapki po prostu niesamowite!
OdpowiedzUsuńRewelacja:)
OdpowiedzUsuńŁapki są przeurocze;)
OdpowiedzUsuń