wtorek, 29 maja 2012

Grandmother's flower garden czyli ogród babuni - WIP

Znów powróciłam do ręcznego szycia po długiej przerwie. Te heksagony (aż wstyd się przyznać) zaczęłam szyć kilka lat temu. Głównie jednak leżały w szafie, bo gdybym szyła - już dawno byłyby skończone. Postanowiłam jednak pokazywać  Wam co jakiś czas,  z myślą, że mnie to zmobilizuje do szycia. Znacznie trudniej byłoby je szyć na maszynie, chociaż  jest to możliwe.


Kiedyś dawniej  uszyłam kołderkę z rombów maszynowo i dałam radę, z tym, że  była dużo  mniejsza......

                                       dla_agatki.jpg - Narzuta dla Agatki  

Serdecznie pozdrawiam wszystkich komentujących i zaglądających tu do mnie:)

29 komentarzy:

  1. zapowiada się niezwykle ciekawie! zyczę wytrwałości i z niecierpliwością czekam na rezultat ostateczny!

    OdpowiedzUsuń
  2. PIĘKNIE... A ja do dzisiejszego dnia jak pies do jeża do maszyny - w ręku wszystko ;)))
    Pozdrawiam Cię serdecznie Joanno!

    OdpowiedzUsuń
  3. Te romby są FANTASTYCZNE!!! Czekam na efekt końcowy tych heksagonów, bo zapowiadają się wyśmienicie. Takie prace zachęcają, żeby samemu popróbować uszyć coś w ten deseń.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O raju...ręcznie szyjesz to?????
    Jest cudne ale nie podjęłabym się takiej pracy.
    Jeśli to ma Cię mobilizować tgo proszę ,pokazuj nam często stopień zaawansowania tego zszywania,bo niecierpliwie będę czekała na finał.
    Arcydzieło!

    OdpowiedzUsuń
  5. Niesamowita ilość pracy Cię czeka! Piękne;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie wyglądają, ale to ogrom pracy!!!! Kołderka z rombów jest cudowna:) Pozdrawiam serdecznie i życzę wytrwałości:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakie swietne te heksagony !! zazdroszczę cierpliwości i życzę wytrwałości :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Misterna, ręczna robota! Ileż to godzin trzeba poświęcić, żeby uszyć coś takiego... Podziwiam

    OdpowiedzUsuń
  9. powodzenia z heksagonami! ja zbieram sobie heksagony i potem chcę je zszywać maszynowo- zobaczymy co z tego wyjdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Gdy przeczytałam,że to ręczne szycie, moja wyobraźnia się skończyła:))))) Jest tak piękne ,że brakuje mi odpowiednich słów aby to wyrazić.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. Pięknie się zapowiada! Musisz mieć anielską cierpliwość ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Slicznie sie Twoja praca zapowiada, Joasiu, ale wyobrazam sobie jej ogrom bo wiem cos o tym..reczne szycie i zszywanie..brrrrrrrrr.Ale wiem , jakie poklady cierpliwosci mieszcza sie w Tobie wiec wierze ze dasz rade,,ta mala makata tez swietna i jak widac bardzo pracochlonna.Pozdrawiam Cie milo i mam nadzieje ze niebawem pokarzez prace ukonczona:)

    OdpowiedzUsuń
  13. RĘCZNIE?powiadasz:)))niesamowite:))no to kończ waśc bom okrutnie ciekawa końca:))))pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. łaaa! Wspaniałe! Jestem pod ogromnym wrażeniem! Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  15. ja przyznam szczerze że też mam w szafie takich maluszków pół wora, nawet nie zaczęłam ich zszywać... w ogóle to ostatnio nic twórczo nie robię.

    OdpowiedzUsuń
  16. To bedzie piekna praca, jak skonczysz,,,Podziwiam !
    Moc pozdrowien!

    OdpowiedzUsuń
  17. ekstra Ci to idzie, będzie co oglądać oj będzie :-D

    OdpowiedzUsuń
  18. Jestem pod wrażeniem. Marzy mi się taka kołderka, ale ciągle zbieram na nią siły:) Zrobisz przepiękną pracę. pozdrawiam, Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękna ta kołderka:)
    Pewnie trudna praca,tak jak z heksagonami.Jak już do niej dojrzeję poproszę Cię o wskazówki.A póki co jestem w domu po artroskopii i leczę kolano.Pozdrawiam serdecznie.
    ewa

    OdpowiedzUsuń
  20. o przypomniałaś mi o mojej narzucie która leży któryś tydzień , muszę się wziąć za nią

    OdpowiedzUsuń
  21. Podziwiam i biję pokłony!Niesamowite rzeczy,prawdziwe dzieła.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  22. O mateńko , tyle pracy ale efekt powalający .

    OdpowiedzUsuń
  23. Dopinguję!
    Dopinguję!

    Będzie piękna narzuta! Ślicznie szyjesz!

    OdpowiedzUsuń
  24. Dziękuję za miły komentarz na moim blogu.Ty naszyłaś już dla dzieci 100 razy więcej niż ja i to jak pięknie. Ja się ciągle jeszcze uczę, mimo że już jestem taka "duża".
    Cudnie szyjesz! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  25. heksagony....
    coś, na co chyba się nigdy nie zdobędę... ale podziwiam zawsze bardzo u Innych....
    też będę Ci kibicować w szyciu, dobrze? :))

    OdpowiedzUsuń
  26. Zapowiada się znów piękna rzecz. Serdecznie pozdrawiam. Jola

    OdpowiedzUsuń
  27. Zatkało kakało - niesamowite, ile m3 gałganków trzeba mieć, żeby takie uszyć?

    OdpowiedzUsuń