poniedziałek, 11 czerwca 2012

Sezon truskawkowy

Moje truskawki, co prawda niejadalne, ale  za to mają szanse przetrwać w niezmienionym stanie jakiś czas :)







 A wszystko zaczęło się od tego, że w Empiku kupiłam kolejną książkę Tone Finnanger " Przytulne dekoracje".
 Tutaj jest dokładny przepis, w jaki sposób taką truskawkę zrobić:

Oprócz tego  podaję linka do świetnej strony Klubu Tildy, gdzie można znaleźć wykrój truskawki http://tildaaddict.blogspot.com/2012/06/erdbeeren.html
Polecam taką robotę, zabawa przednia  i wielka przyjemność. Najładniejsze są jednak czerwone. Można im zrobić jakieś  wstążeczki czy sznurki, żeby było możliwe zawieszenie. Będą wtedy bardziej praktyczne. i znajdą więcej zastosowań :)

32 komentarze:

  1. Jakie słodkie te truskaweczki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmmm jakie smakowite :-)
    świetne Joasiu
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne truskawki, kolorowe, w różnym stopniu dojrzewania:)) Ale kuszą najbardziej czerwone:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, potrzebuję jeszcze wnuczkę, żeby mieć dla kogo to robić;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. wygladają baardzo smakowicie- pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. o matko jakie one smakowite, truskawy są prześliczne!!! jutro wybieram się do empiku, może uda mi się zakupić tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O fakt, że mnie czerwone też ujmują! I zaraz wyobraziłam sobie, że mogą być rewelacyjną ozdobą kuchennego okna latem ;))) Cudne są!

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeszcze tylko śmietanka i można jeść takie są apetyczne. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale czerwcowo u Ciebie, truskaweczki wyglądają wręcz smakowicie, swoją drogą to fajny pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  10. śliczności:) Masz całkowitą rację: czerwone najfajniejsze:)

    OdpowiedzUsuń
  11. i do tego w każdej fazie dojrzewania... chyba też się skuszę, bo wyglądają szalenie apetycznie...

    OdpowiedzUsuń
  12. Są bardzo apetyczne:)Nieźle się napracowałaś, pozdrawiam serdecznie :)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Piekne, a te czerwone napewno slodziutkie..ide pobuszowac w necie , zeby ta ksiazke kupic i jade do sklepu po szmatki w groszeczki..mysle Joasiu ,ze nie robi sie tych truskawek dlugo..no i musze przyznac ze je pieknie na stol podalas.)

    OdpowiedzUsuń
  14. truskaweczki super !!!
    Jesteś mistrzynią dużych i małych form w szyciu !!!
    Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  15. Przepiękne !! Ja szyłam tylko w czerwieniach ,ale zółte i zielone tez maja swój urok :)Super!

    OdpowiedzUsuń
  16. wróciłam jeszcze raz, jak zeszyć listek żeby był taki zmarszczony?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to proste w szyciu, ale w wytłumaczeniu, to chyba nie :( Po prostu ściągam nitką ile się da,tam, gdzie się łączą listki. Czyli w trzech miejscach. A potem przyszywam do truskawki. Zrób to tak intuicyjnie, dobrze wyjdzie :)

      Usuń
  17. co by nie gadać - wyglądają słodko! :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Ale fajne :D Niby nie wyglądają na skomplikowane, ale też trzeba umieć zrobić tak, żeby efekt końcowy był tak ładny :) Mi najpewniej by się nie udało :(

    OdpowiedzUsuń
  19. Ależ one się cudownie prezentują:))) A jak apetycznie, nawet te zielone:))
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetnie wpisałaś się w sezon:) apetycznie też będą wyglądać zawieszone na jakiejś gałązce więc pomysł doszycia uszek - super.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ależ apetyczna dekoracja! Te czerwone są naj.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Są niejadalne, ale takie piękne,że długo u Ciebie nie poleżą.Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Cudne truskawki!!! Piękne są Twoje prace!!! Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Witam jestem tutaj przypadkowo, ale jest tu miluśko :)) słodkie te Twoje truskawy... sa takie wesołe :)) Pozdrawiam i zapraszam do Mnie .. Betinka ..

    OdpowiedzUsuń
  25. Truskaweczki wyszły Ci fantastycznie!!! Moja córka była pewna,że są prawdziwe co na pewno świadczy tylko o fantastycznym wykonaniu :) Szkoda,że sezon na truskawki już za nami,bo narobiłaś mi apetytu:)

    OdpowiedzUsuń