czwartek, 3 marca 2011

Rozwar wielkokwiatowy


Żeby nie było, że tylko remont - następny kwiatek. Rozwar wielkokwiatowy, nazwa w niemieckim oryginale brzmi ballonblume. Nie znam tego kwiatka, nieważne.
 Ten na dole miałam uszyty dużo wcześniej, wtedy uczyłam się, jak działa program QA. To był właśnie pierwszy kwiatek, który uszyłam, pomagając sobie tym programem.

5 komentarzy:

  1. Pięknie Ci wychodzą te kwiatki. Mam wydrukowany komplet 13 wzorów PP ale przeraża mnie ich rozmiar. Sa takie malutkie, że aż sie boje do nich zabrać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Maryna, witaj :). Te, które szyłam w założeniach miały mieć po 15 cm, ale je powiększyłam na 20 cm. Małe PP szyje się trudniej, no poza tym wychodzą małe bloki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne, ja tak nie potrafię. Zamość cudowny!!! Zakochałam się w nim kiedy mąż mi go pokazał. Mieszkasz w Zamościu?

    OdpowiedzUsuń
  4. Asia, tak, mieszkam w Zamościu. Od 30 lat. Lubię to miasto, niezmiennie mnie zachwyca.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kołdra jest cudna, ale te kwiatki pojedynczo powalają. To czary.

    OdpowiedzUsuń