środa, 16 marca 2011

A u mnie przeprowadzka dalej......

Już mam z góry, ale jeszcze sporo roboty. Przeniosłam i ułożyłam żółte, niebieskie, różowe i fiolety. Sporo szmatek przeznaczyłam do wyrzucenia, bo albo mi się znudziły albo wiem, że na pewno z nich nie będę szyć. Trochę jestem zmęczona a i do maszyny ciągnie :)

3 komentarze:

  1. co tam zmęczenie,jak zasiądziesz w pięknej pracowni:)

    OdpowiedzUsuń
  2. podziwiam Twoje porządki! i jak kolorowo u Ciebie! a szmatek nie wyrzucaj zawsze możesz się powymieniać albo odsprzedać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super "zapasy" widać że w Twojej szafie gości już wiosna :)

    OdpowiedzUsuń