Na początku piszę to, co jest oczywiste, ale może tego nie widać, tak sugestywne jest złudzenie.
Makatka jest płaska!!!
Ten patchwork uszyłam już jakiś czas temu, ale ponieważ ciągle ten wzór pojawia się na różnych festiwalach w przeróżnych odmianach, też chcę go tutaj przypomnieć :) Oczywiście tego wzoru nie wymyśliłam. Znalazłam stronę, na podstawie której szyłam to tutaj. To stąd ściągnęłam gotowe wzory w formacie PDF. Wydrukowałam i zaczęłam szyć. To zwykły log cabin ale nie powiem, żeby szycie było proste. Szczególnie trudno było szyć kwadraty położone po obwodzie kuli. Niektóre fragmenty były bardzo wąskie i szwy były bardzo grube, więc trudno było szyć. Ale w końcu się udało i jest. Bardzo go lubię i postanowiłam go tutaj pokazać.
Cudny, cudny, cudny!!! Nie wyobrażam sobie uszyć takie cudo!!! Może środek to jeszcze jako tako...
OdpowiedzUsuńPodziwiam!!! SZCZERZE PODZIWIAM!
wow!!! już widziałam ten patchwork w różnych odsłonach rzeczywiście - to wyższa szkoła jazdy!!!
OdpowiedzUsuńNiesamowite !!! Bardzo mi się podoba ! :))
OdpowiedzUsuńrewelacyjna robota! nieustannie mi sie podoba i podziwiam Cię za taka precyzję!
OdpowiedzUsuńJak zawsze piękny, a w Twoim wykonaniu!!!!wspaniały.
OdpowiedzUsuńRenia
Podziwiam!Podobaja mi sie takie wzory bardzo :)
OdpowiedzUsuńMistrzostwo :)
OdpowiedzUsuńJa tez miałam na niego ochotę kiedyś, ale jak wydrukowałam i zobaczyłam stopień trudności - tak zrezygnowałam... Ale nigdy nie mów nigdy, więc wzory leżą w szufladzie :) Może kiedyś...
i dobrze ze pokazałaś bo takie patchworki warto oglądać cały czas , jest świetny :-))
OdpowiedzUsuńJoasiu, padam do nóżek całuję rączki :) to żeby Cię rozbawić a poważnie, nie wyobrażam sobie nawet jak by się za to zabrać, dlatego nie docenię trudności szycia , wzór to nie mój typ ale chciałabym kiedyś spróbować. No po prostu Mistrzyni!!!!
OdpowiedzUsuńJa, aż zawołałam mojego męża, żeby zobaczył to cudo! Jesteśmy zachwyceni! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRewelacja!!! Jestem w szoku, ze to można uszyć!!!Podziwiam bardzo :)
OdpowiedzUsuńJoasiu, muszę jeszcze raz napisać :) jak można uszyć takie złudzenie, to jest genialna praca , której trudności szycia taki szaraczek jak ja, nie potrafi nawet ocenić a co dopiero uszyć. Pozostaje z rozdziawioną z zachwytu buzią a szare komórki próbują ogarnąć to co widza oczy :) Podziwiam wszystkie Twoje dopieszczone prace.
OdpowiedzUsuńKomentarze wzruszające, bardzo, bardzo dziękuję wszystkim. Takie komentarze mobilizują mnie do pracy :)
OdpowiedzUsuńKiboko, na pewno uszyłabyś. Przecież to jest PP. Czy to jest trudniejsze od Twoich ostatnich słoneczek? No, nie wiem. Kiedyś dawniej szyłam kilka słoneczek na wspólny patchwork.... Tam jest też szycie po okręgu, nie zawsze to dobrze wychodzi.
Niezwykłe! Cudowne! Piękne! Jesteś wielka!!!
OdpowiedzUsuńAch! Naprawdę coś TAKIEGO można uszyć? To chyba niemożliwe ;)
OdpowiedzUsuńCudeńko! Podziwiam :)
Witam, wspaniała praca. Jestem pełna podziwu dla osób wykonujących patchworki. To taka żmudna robota. Dziękuje za odwiedziny na moje stronie. Pozdrawiam Banty
OdpowiedzUsuńłomatko jedyna!!! Joasia to jest coś nieprawdopodobnego!! aż poszłam zobaczyć jak to jest uszyte - niesamowity efekt!
OdpowiedzUsuńNieprawdopodobnie piękne! Wyłaniająca się kula, coś niesamowitego... patrzę i nie mogę wyjść z podziwu, że coś takiego można uszyć...
OdpowiedzUsuńMistrzostwo świata!!!
OdpowiedzUsuńTo się nazywa mistrzostwo! Kobieto, jesteś wielka!
OdpowiedzUsuńnawet nie myślałam że można coś takiego zrobić. WOW!!!
OdpowiedzUsuńZdumiewający!!!! Jestem zachwycona:)
OdpowiedzUsuńśliczny
OdpowiedzUsuńWitaj Joasiu. Dziękuję za odwiedziny u mnie i komentarz. Zajrzałam do początków bloga bo doniesiono mi (chyba Kiboko) że kule którą chcę uszyć masz w swoim dorobku. I faktycznie :) juz od maja 2015 mam wydrukowany wzór ale najpierw heksagonową chciałam skończyć. Twoja kula jest piękna i już swojej nie mogę się doczekać. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń