poniedziałek, 11 lipca 2011

I dalej...

Następny etap:



13 komentarzy:

  1. ale mi słońce uderzyło na komputerze Joasiu :-))
    wspaniała misterna praca , Czy to jest bargello ale takie ukośne chyba tak to można nazwać prawda?

    OdpowiedzUsuń
  2. o ja cieeeeeeee, jaka cudowność skrywa się na fotce - ja chcę więcej!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. ojoj, jakie cudowności się zapowiadają! Mam nadzieję, że efekt końcowy już niedługo pokażesz, bo nie mogę się doczekać:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Onieee! Jacieee...! Joanno, szyj szybciej! Albo nie... szyj swoim tempem i jak Ci czas pozwala ale pokazuj, pokazuj... :))) Zapowiada się niesamowicie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Noooo...kochana,umiesz robić napięcie:) Chyba nie pozwolisz nam na śmierć z ciekawości:)

    OdpowiedzUsuń
  6. o coraz bardziej intrygująco, ciekawość rośnie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie dziękuję za odwiedziny i miłe słowa,ale to Twoje dzieła są CUDOWNE.Uwielbiam patchworki:)Pozdrawiam cieplutko i zapraszam ponownie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pewnie znów będę wołała mojego męża, żeby podziwiał razem ze mną. Cudo powstaje! Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzięki za miłe słowa, już niedługo wstawię zdjęcia całości. Jak wyszło - poczekam na ocenę. Dla mnie to jest niesamowite, że czuję zainteresowanie, tym co robię. Pozdrawiam serdecznie osoby komentujące i obserwatorów, to wszystko jest dla mnie takie ważne....

    OdpowiedzUsuń
  10. Witam. Piękna tęczowa praca powstaje:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Juz teraz widac, ze to co powstanie bedzie cudowne! Wspaniala energrtyczna kompozycja barw.

    OdpowiedzUsuń
  12. Joasiu, to jest ta strzelba, która - jak u Hitchcoca - wystrzeli niebawem? No, iście filmowy suspens!! W dodatku tęczowy. Czekam niecierpliwie, co to też będzie za dziwo i próbuję się domyślić, jak to szyjesz. Lilka

    OdpowiedzUsuń
  13. Joasiu, dla mnie jesteś niedoścignioną mistrzynią koloru , barwy, tkaniny, pomysłu i perfekcji wykonania. Ta praca, nie wiem czy będzie to duży patchwork(choć wątpię)czy mały obraz będzie piękny, do mnie już przemawia i uśmiecha się - serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń