poniedziałek, 16 lipca 2012

Po wystawie w Krakowie...

Byłam, widziałam i to kilka razy :) Pierwszy w Polsce Festiwal Patchworku, zorganizowany w Krakowie przez BERNINĘ. Bardzo intensywny wyjazd.  Wystawiono chyba 9 moich prac, znajdują się tam w doborowym towarzystwie. Spotkałam mnóstwo przemiłych osób, prawie wszystkie to znajomości wirtualne  dotychczas. Spotkałam tylko jedną koleżankę, którą znałam wcześniej z Kołderkowa. Nagadałam się za wszystkie czasy, zrobiłam sporo zdjęć. W końcu testowałam maszynę do szycia Berniny z niezłym "bajerem" w postaci laserowego czujnika długości ściegu!!!!!
Teraz o patchworkach. Mnóstwo cudnych prac, które można obejrzeć z bliska. Kilka patchworków szytych ręcznie i ręcznie pikowanych. Normalnie uczta dla oczu i zachwyt dla duszy. Dla mnie niesamowite przeżycie, że to tu, w Polsce. W 2007 roku byłam na  Carrefour Europeen du Patchwork  w Ste Marie-aux-Mines we Francji, tamta wystawa była wielka, to był cały kompleks sal wystawowych,  rozrzuconych  na dużym obszarze, wystawiano nawet w kościołach,. Ale tutaj to jest dobry początek.




Jeśli ktoś cierpi na  niedosyt informacji, związany z wystawą, to zapraszam na bloga kiboko. Tam jest  wszystko pięknie i szczegółowo opisane, z mnóstwem zdjęć i komentarzy :)
Mój album zdjęć z Wystawy Patchworku w Krakowie, nic nowego, zdjęcia się  już powtarzają tyle razy.....
Dziękuję wszystkim osobom, z którymi się tam spotkałam za wspaniałe towarzystwo i interesujące rozmowy.

18 komentarzy:

  1. Joasiu! Jak fajnie, że tam byłaś! :) "Biegam" po miejscach, gdzie są fotki z wystawy i... zachwycam sie pracami. No i nieskromnie powiem, że dumna jestem, że też mam w tym swój udział! Wiesz... ja pierwszy raz... jeszcze nigdy... no i tak mnie to "kręci". Chyba się nie dziwisz co?
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jolcia, jasna sprawa. Zwłaszcza, że Twoje prace są takie cudne.... A Twoje kury już mają swoją, festiwalową nazwę, jak słyszałam: patchwork z jajami:)

      Usuń
  2. Chyba najlepiej to ujmę pisząc,że "Właściwe Prace znalazły Właściwe Miejsce". Prawdziwy Festiwal i Uczta dla oczu.
    Gratuluję i pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Joasiu, do zobaczenia na następnej wystawie, choć mam nadzieję, że może uda się wcześniej:) Napisz o wymiance!

    OdpowiedzUsuń
  4. To doprawdy prawdziwa uczta

    OdpowiedzUsuń
  5. Joasiu,
    Bardzo miło było poznać Ciebie i twoje prace na żywo :)Podobnie zresztą jak pozostałe uczestniczki - mamy wreszcie pierwsze prawdziwe Święto Patchworku w Polsce. Do szybkiego zobaczenia!

    OdpowiedzUsuń
  6. wystawy w większych miastach to już o wiele fajniejsza sprawa. można poznać nowych ludzi, porozmawiać... pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie - organizuje rozdanie

    OdpowiedzUsuń
  7. cudowna wystawa... zazdroszczę tym , którzy mogli tam być... szalenie podobają mi się te patchworkowe "obrazy" na ścianach... może i ja kiedyś dojrzeję do uszycia takiego cuda...

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiekna wystawa wszystkich utalentowanych Polskich art. to piekne przezycie .
    To mnostwo pracy, choc nie jestem zwiazana z patchworkiem a inna dziedzina , wiem jak wszystko jest pracochlonne i powinno byc perfekt wykonane.
    Piekne zdjecia i wszystkie panie nareszcie spotkaly sie w Realu , mysle ze to zacheci wszystkich do dalszych takich spotkan, konkursow itd, czego serdecznie zycze,
    pozdrawiam serdecznie :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. poogladalam juz kilka blogow z tej wystawy i musze przyznac ze ogrom prac, ich roznorodnosc jest zachwycajaca..no i kilka z Was sie poraz pierwszy spotkalo..Troche Wam zazdroszcze teakiego spotkania.)

    OdpowiedzUsuń
  10. Twoje prace przyciągają wzrok.Szkoda,że nie widziałam tej wystawy na żywo, były tam prace moich koleżanek.Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fantastyczne! Napatrzeć się nie można!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Jakie piękne patchworki. Podziwiam Twoją wyobraźnię i precyzję. A zobaczyć na żywo- to dopiero byłoby przeżycie, bo od zdjęć trudno się oderwać. Gratuluję udziału w wystawie. Oby więcej takich imprez u nas. Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  13. Ojej, w przyszlym roku na pewno sie zjawie w Krakowie !!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Byłam, niestety dopiero w ostatni weekend wystawy, ale cieszę się, że mogłam zobaczyć Twoje prace na żywo. Piękne są.

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetna wystawa! Jestem z Krakowa i miałam zaszczyt oglądać ją na żywo, jestem zachwycona:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zazdroszczę uczty dla oczu:) I gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  17. prawdziwa uczta dla oka. Oczywiście gratulacje.

    OdpowiedzUsuń