Makatka ze zdjęciami, to moje ostatnie wyzwanie. Największą trudność sprawiło mi wkomponowanie zdjęć, w taki sposób, żeby jakoś to wszystko razem sprawiało wrażenie całości. Mam nadzieję, że mi się udało osiągnąć zamierzony efekt. Zdjęcia są rozmyte, ponieważ to są zdjęcia autentycznych osób, które mieszkają w moim mieście.... Makatka jest prezentem z okazji dwudziestej rocznicy ślubu.
Detale:
A tak wygląda w całości:
Z przyjemnością oglądam nowe twarze, które zagościły na moim blogu :)
I serdecznie dziękuję za wspaniałe komentarze pod poprzednim postem :)
piekna misterna robota.zazdroszcze
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, wykonanie mistrzowskie!
OdpowiedzUsuńJoasiu, brak słów, żeby wyrazić podziw. Ja bym piszczała z radości otrzymawszy taki prezent!
OdpowiedzUsuń"wywinięty" liść - ale smaczek!!!
Joanno, znowu zaskoczyłaś pomysłem!
OdpowiedzUsuńsuper ślicznie to wyszło pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpiękne maki. podziwiam za zdolność łączenia tego wszystkiego w całość. dla mnie to wyższa szkoła jazdy
OdpowiedzUsuńJak zwykle piękne:)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy zdjecia to "zdjęcia ",czy druk na tkaninie?
Tak czy siak godne podziwu.
Pozdrawiam.
Ewa
Zdjęcia wydrukowane na tkaninie - czyli całość nadaje się do prania, nawet w pralce....
UsuńDzięki:)
UsuńTak mi sie wydawało.
Pozdrawiam.
Jeju jakie piękne maki! Sam pomysł makatki jubileuszowej bardzo ciekawy i inspirujący. Wykonanie mistrzowskie, ale tego to nawet dodawać nie musiałam bo widać od razu:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńNiesamowita! Jesteś genialna, a te maki....są przepiękne...mi osobiście przypominają moją drogę przez mękę z narzutą z makami...ale to już inna bajka:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam:) podziwiam pomysł, podziwiam wzór i rozmieszczenie,podziwiam pikowanie - szczególnie tych miejsc które oddają żyłkowanie listków i płatków. Za mną od jakiegoś czasu chodzi narzuta ze zdjęciami będąca kroniką ważnych momentów w życiu:) Joasiu, radość obdarowanych nie będzie miała granic:):)
OdpowiedzUsuńAle cuda u Ciebie, oniemiałam z zachwytu, co za wykonanie!!!!!! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie dość, że makatka cudowna, to jeszcze pomysł z tymi twarzami - niesamowita jesteś :)
OdpowiedzUsuńJoanno, ponieważ na maki mam zawsze "s"mak dlatego nie mogę oczy oderwać! Są obłędne! Gratuluję i będę z ciekawością zaglądała, bo wszystkie Twoje aplikacje są tak misterne, czułe i delikatne... Ahhhhh
OdpowiedzUsuńC U D O !!!!! Nie wysylasz tego na jakis konkurs ? Moze to i dobrze, bo reszta nie mialaby zadnych szans ! :o)
OdpowiedzUsuńSciskam !
Przepiękne dzieło !! Aż słów brak !Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKażda Twoja praca zachwyca! Obdarowani jubilaci będą zachwyceni!
OdpowiedzUsuńWspaniały prezent! Genialny pomysł i wykonanie!
OdpowiedzUsuńPodziwiam
Ta cudowna praca ma "dwa w jednym". Cudo dla oczu czyli "dla ciała" i ogromne wzruszenie czyli "dla duszy".
OdpowiedzUsuńChylę czoło zresztą nie pierwszy raz przed Twoim Talentem.
Pozdrawiam serdecznie
Jesteś mistrzynią nad mistrzyniami. Toć to dzieło sztuki.
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona tym dziełem.Pozdrawiam.
Wspaniała praca!!! Maki sa obłędnie piękne! Dopracowane w każdym calu! Cudeńko!!!
OdpowiedzUsuńWspaniały prezent. Piękne wykonanie a maki jak prawdziwe
OdpowiedzUsuńJoanno, wspaniała, zupełnie wyjątkowa makatka!
OdpowiedzUsuńŚwietna kompozycja i wykonanie.
Maki też jak ze zdjęcia, perfekcyjne :*
perfekcyjne maki i cudowny prezent!!
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł na prezent! A maki są niewyobrażalnie piękne!
OdpowiedzUsuńJak ja bym chciała tak umieć... Piękne:)
OdpowiedzUsuńJoasiu cały czas mnie zadziwiasz i zaskakujesz - podziwiam Twoją pracę - maki jak żywe - cudna praca :-)i bardzo dobry pomysł ...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
cudna makatka:) podziwiam kolejny raz!!:)
OdpowiedzUsuńMaki jak zywe:-) calosc prezentuje sie cudownie, jestem pewna ze obdarowani beda zadowoloeni
OdpowiedzUsuńPiękna pomysłowa praca, a maki ,jak żywe :)
OdpowiedzUsuńśliczne !
OdpowiedzUsuńBeautiful!! Beautiful piece of work :-)
OdpowiedzUsuńale piękne! kwiaty jak żywe
OdpowiedzUsuńJoasiu jedno slowo mi przychodzi do glowy, piekna :-))
OdpowiedzUsuńUszyłaś przepiękną makatkę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Rewelacynie zrobiłaś te maki. Makatka jest bardzo pomysłowa i ŚLICZNA :)
OdpowiedzUsuńPrzecudne maki, uwielbiam te kwiaty! No i świetnie udało Ci się wkomponować zdjęcia, to będzie udany prezent! :)
OdpowiedzUsuńFenomenalny pomysł!
OdpowiedzUsuńPięknie stworzyłaś tą makatkę! CUDO!
niesamowita praca! ech , że ja też nie umiem szyć:D
OdpowiedzUsuńPełna podziwu jestem!
OdpowiedzUsuńNapatrzeć się nie mogę, sięgam do starszych postów, jaka z Ciebie benedyktyńsko cierpliwa i dokładna osoba! pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTez wydaje mi sie ze masz cierpliwosci mnostwo, ale wyniki wspaniale, bardzo mi sie spodobala technika cofetti...wyglada jak obrazy impresjonistow.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
JOASIU DZIEKUJE ZA WIZYTE:))...ALE TY CUDOWNOŚCI TWORZYSZ:)))ŁO MATKO JAKIE CUDA:))))))
OdpowiedzUsuńNie mogę napatrzeć się na te wszystkie cuda i cudeńka. Niesamowite wrażenie! Chciałabym mieć choć setną cześć Twojej cierpliwości do zszywania kawałeczków. Bajecznie kolorowo i pieknie u Ciebie!
OdpowiedzUsuńJakie to piękne!
OdpowiedzUsuńPiękne maki, zakochałam się w nich na zabój :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo lubię Twoje pikowanie - jest gęste, dzięki czemu Twoje prace wyglądają, jak byś spędziła nad nimi całe tygodnie. I z dobrym skutkiem, oczywiście. :)
OdpowiedzUsuń