środa, 11 maja 2011

Różany wianek w pastelach

A więc idąc za ciosem, popełniłam następną makatkę, stosując tę samą metodę, którą opisałam poprzednio jako watercolor. Tym razem wycinałam kwadraciki nożyczkami, żeby wybrać odpowiednie elementy. Takie, które chciałam mieć, żeby w efekcie utworzyć wieniec kwiatowy. Wyszło tak:


Tutaj zbliżenie środka:

Potem długo myślałam nad pikowaniem i wymyśliłam takie, na  zdjęciu poniżej widać je w miarę dokładnie;


Dziękuję serdecznie wszystkim, którzy tu do mnie zaglądają, również bardzo dziękuję za komentarze, które są  niezwykle sympatyczne i bardzo mnie cieszą :)

28 komentarzy:

  1. Piękna makatka - świetnie wygląda to pikowanie - GRATULACJE !!!!
    Pozdrawiam
    Edyta

    OdpowiedzUsuń
  2. Zatkało mnie, cudnie wyszło :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Joanno! Bardzo mi się to podoba, bardzo :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. makatka śliczna. A pikowanie daje rewelacyjny efekt!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyszło fantastycznie !!! Bardzo mi się podoba ta makatka jak i sama technika szycia ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ale masz tempo dziewczyno :-D, makatka śliczności , chyba znalazłam pomysł moje materiały, mam podobne w różyczki!!

    OdpowiedzUsuń
  7. coś niesamowitego!!! a pikowanie to ta przysłowiowa wisienka na torcie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Absolutnie fantastyczna !!!
    Co do Ciebie zajrzę ,to nie mogę wyjśc z podziwu :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piekny quilt! W delikatnych romantycznych kolorach. A roze modne w tym sezonie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Prześliczna makatka, a już pikowanie to wyższa szkoła jazdy!!!
    Piękna!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Niesamowite cudo!!!!! Cudownie piekne!!! Aż zazdroszcze talentu!!! Przede mna jeszcze lata ćwiczeń i wyrzeczeń...

    OdpowiedzUsuń
  12. Ależ cudo!!!!! Normalnie padłam z wrażenia... Ogromne gratulacje!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Idealnie dobrany sposób pikowania! Ślicznie - po prostu ślicznie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudna makatka! Czy można zdobyć do Ciebie maila?

    OdpowiedzUsuń
  15. Przepięknie! Wszystkie Twoje prace są piękne. Mocno zajeta byłam i nie skomentowałam Twojego poprzedniego wpisu, czynię to zatem teraz - świetny tutorial.

    OdpowiedzUsuń
  16. Niestety zniknęły komentarze Krystyny, patchworkowy (Beata), yenulka, Eli, Kirie, Wioli, Grażyny(Gazyni), vairatki. Tak mi przykro, chociaż to nie moja wina. Podobno jeszcze istnieje jakaś szansa na ich odzyskanie, tak obiecuje Blogger. Ale ja je mam w mailach. Serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze, bardzo mnie cieszą i uwielbiam je dostawać:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudowne tu u Ciebie rzeczy Joanno.. Piękne.. Zakochałam się w Twoich pracach.. I te tutoriale, wspaniale wytłumaczone.. :) Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za ciepły komentarz u mnie.:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo mi sie podoba, przecudowna kołderka!

    OdpowiedzUsuń
  19. Szkoda, że to tylko makatka, kolory piękne!

    OdpowiedzUsuń
  20. Joanno, mam pytanie. Z tą flizeliną... to całość jest sztywniejsza? Czy ona jest jakaś inna niż zwykła? Miękka...?

    OdpowiedzUsuń
  21. Jolcia, flizelina jest zwykła, kupiona w zwykłym sklepie z tkaninami, tylko bardzo cienka. Dzisiaj sprawdzałam pod tym kątem tę makatkę. Może trochę środek jest sztywniejszy niż obramowanie (obramowanie jest bez flizeliny), ale niewiele, aż sama się dziwię. Gotową flizelinę z nadrukiem można kupić tutaj http://www.grazka.pl/pl/Products/208181/podklad_przyczepny_do_quiltow_kwadratowy_nadruk/Show/

    OdpowiedzUsuń
  22. Tak, tak, genialna kobieta z wielkim talentem. Z przyjemnością zostaniemy tu na dłużej! Pozdrawiamy:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Byłam, poczytałam Joanno, dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  24. CUDNA!!! Z kazda kolejna praca coraz bardziej mnie zaskakujesz!

    OdpowiedzUsuń